Witam wszystkich
bardzo cieplutko!
Wiem, że bardzo
lubicie czytać posty z zakupami i nowościami kosmetycnymi. Nazbierało się mi
kilka nowości zakupowych plus doszły prezenty od najbliższych. Najwyższy czas
wszystko to Wam pokazać, może znacie te kosmetyki i wskażecie, od czego zacząć
testowanie! Zaczynamy!!!
Zacznę od zakupów
podczas naszego wyjazdu do Krakowa. Odwiedzenie drogerii „Pigment” było punktem
obowiązkowym kilka fajnych kosmetyków wpadło w moje ręce)))
Kolejne zakupy,
też z kategorii „Naturalne”, były zrobione w Krakowie. Jest tam dużo małych
sklepikó z naturalnymi i ręcznie robionymi komsetykami. Więc jak bedziecie w mieście królów, to
napewno warto zrobić taki zakupy!
Nie obeszło się
bez nowych antybakteryjnych żeli do rąk z Bath&Body Works. Co roku na
promocji do koszyka kilka wpada i tym razem też wybrałam dwa nowe zapachy!
Ostatnie zakupy
zrobiłam w domu. No jak mogłam nie kupic na wypróbowanie słynnej marokańskiej
glinki czy przejść obok stoiska z ręcznie robionymi naturalnymi komsetykami
rosyjskiej marki „Spiwak”? No nie mogłam! Tutaj żadne postanowienia nie są w
stanie powstrzymać! O ochrona termiczna jest mi teraz niezbedna, bo...
W prezencie na
Boże Narodzenie od rodziców dostałam suszarko-lokówkę firmy Remington!
Uwielbiam siebie w lokach, ale nie znoszę spania w papilotach i nie mam czasu,
żeby spędzać w nich połowę dnia. Lokówka jest unikalne przez fakt, że możemy oddzielnie
dokupić końcówki o takiej średnicy, jaką mamy zamiar używać. Ja w planach mam
jeszcze zakup tej o średnicy 32 mm do stworzenia hollywoodskich loków! No i w
dodatku do prezentu mama znalazła chyba juz ostatnią w śiecie konturówkę
Essence z szarą nakrętka! Mam zawsze wie co najlepsze!
Prezent od męża
tez jak najbardziej trafiony, bo o wełniany szaliku marzę od dobrych dwóch
miesięcy. Mój pochodzi z Massimo Dutti i jest mega ciepły i taki mięciutki!
Piękna bielizna tez kobiecie jest wskazana, więc wybrałam sobie biustonosz z
francuzskiej firmy Alisee. Musi kobieta siebie rozpieszczać! No i coś słodkiego
zawsze musi być!
Od babci w
prezencie dostałam pedzle Kavai i Hakuro. Co prawda sama sobie je wybrałam i
kupiłam. Ale taki prezent zawsze ucieszy, bo jak sama wybierasz, to prezent
będzie trafiony! No i jak zawsza moja babcia nakupiła dla mnie sporo słodyczy!
Kolejne prezenty
były od teściów. Najbardziej się uśmiechnęłam do skarpetek zapakowanych jak
cupcake! Bardzo pomysłowo)))
Także od
wszystkich do prezentów była dołączona pomoc finansowa, więc będę miała
możliwość zaopatrzenia się w kilka wypatrzonych ubrań na zimowych wyprzedażach.
Tym razem stawiam na klasykę, a tutaj bardziej liczy sie jakość.
Jak widzicie
znowu nie dotrzymałam słowa. Czy 2016 rok ędzie bardziej minimalistyczny pod
względem zakupów? Czas pokaże! I Wy pochwalcie się swoimi prezentami!
Buziaczki,
pa!!!!!!
Bieliznę dostałaś boską no i bardzo fajne pędzelki :)
OdpowiedzUsuńTez podoba mi sie bielizna! I pedzelki fajne:)
UsuńPiękny staniczek :) Uwielbiam śliczną bieliznę :)
OdpowiedzUsuńI ja lubie,bo kobieta musi cos takiego w garderobie:)
UsuńBielizna piękna :) ciekawa jestem tych pędzelków :)
OdpowiedzUsuńTez lubie piekna bielizne! A pedzelki jak nieco potestuje,to napewno napisze recenzje!
UsuńBiustonosz piękny. Ciekawa jestem rosyjskich kosmetyków, więc czekam na recenzję
OdpowiedzUsuńWlasnie zabieram sie za testy glinki oraz olej hydrofilny:)
UsuńJak będę w KRK to muszę odwiedzić pigment ;)
OdpowiedzUsuńAle badz gotowa wydac fortune,bo znajdziesz tam wszystko czego dusza zapragnie!
UsuńU mnie Pigment to również obowiązkowy punkt wizyty w Krakowie! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda,ze w innych miastach nie ma tego sklepu!
Usuńwow, ktos tu byl grzeczny, ze tyle prezentow ;p super ! :)
OdpowiedzUsuńBylam,bylam))) prezentow faktycznie jest sporo!
Usuń