Witam
wszystkich bardzo cieplutko!
Tyle razy
już pisałam o tym na blogu, że niestety jestem posiadaczką cery mocno przetłuszczającej
się i skłonnej do zapychania. Bez podkładu to bardzo rzadko ruszam z domu,
chyba tylko wtedy jak mam idę do sklepu i mam w nosie co pomyślą o mojej cerze
inni J
Prawie cały czas mam jakieś wypryski, rozszerzone i zapchane pory. I jeśli już
opanowałam sferę oczyszczania i mam kilka zaprzyjaźnionych kosmetykόw i maseczek
domowej roboty, to nadal poszukuję dobrego kremu na dzień i na noc. Chyba właśnie
brak odpowiedniego nawilżania powoduje powstawanie tych wszystkich niedoskonałości!
Na począku
lutego w aptece trafiłam na świetną promocję kremu Effeclar Duo[+]. Stwierdziłam,
że to jet ten czas kiedy muszę go przetestować, bo może stanie się punktem
zwrotnym w mojej pielęgnacji! Jeszcze bardziej do zakupu przekonał fakt, że nie
potrzebuję nakładać filtr po zastosowaniu kremu (jakoś nie przekonałam się do
filtrόw, a powinnam).
Krem zaczęłam
stosować dwa razy dziennie, ale nie na całą twarz, tylko n ate strefy bardziej
podatne na zapychanie, czyli policzki i okolicę nosa oraz punktowo już na
powstałe wypryski. Konsystencja kremu jest bardzo przyjemna, taki delikatny
kremik, nie jakieś ciężkie mazidło. Zapach też jest OK, ja wyczuwam delikatnie
kwiatowy aromat. Krem dobrze się rozprowadza oraz w miarę szybko się wchłania.
Tubka jest
wykonana z miękkiego plastiku, co nie przysparza nam trudności w wydobywaniu
odpowiedniej ilości kremu. No i nie mohe nie wspomnieć o mega wygodnym,
higienicznym oraz precyzyjnym dzubku! Dzięki niemu nie ma szans wycisnąć zbyt
dużą ilość kremu. Więc nic nie zmarnujemy!
Co dotyczy
działania, to muszę wspomnieć o tym, że krem lekko matowi naszą cerę. Podkład
nalożyny na ten krem nie warzy się no i skόra nie zaczyna nam się świecić już
po kilku godzinach. Więc dla mnie to kolejny plus. Nałożony punktowo, krem
powodował bardzo szybkie gojenie się naszych wypryskόw. Dosłownie jeden dzień
był potrzebny, by zamienić “piękny” czerwony wyprysk na delikatną suchą skόrkę,
ktόrą usuwamy za pomocą peelingu! Jeśli chodzi o moje policzki, to faktycznie
wypryskόw w ostatniem miesiącu pojawiało się znacząco mniej, pory też nie są aż
tak mocno zapchane. Niestety okolice nosa pozostały bez zmian. Pory nadal są
rozszerzone i nieco zapchane(((( Co nie oznacza, że Effeclar nie stał się moim
ulubieńcem i poratunkiem dla mojej cery!
Polecam go
każdej dziewczynie (chłopcom też!), ktόra ma problem z pryszczami, zapchanymi
porami i innymi “ozdobieniami” cery! Ja długo miałam opory przed zakupem tego
kremu, a teraz żałuje swojej głupoty! Zawsze można znaleść fajne promocje w aptekach
na ten kremik i sprawić sobie i swojej skόrze miły prezent!
Miłyście
ten krem? Jaka jest Wasza opinia na jego temat? Podzielcie się swoim doświadczeniem
w komentarzach! Buziaczki, pa!!!!!!
Mam podobną cerę, z tym że walczę głównie ze świeceniem i porami, wypryski są pojedyncze, ale za to są zaskórniki i grudki. Miałam kilka miniaturek tego kremu i nie zachwycił mnie. Mojej cery nie matowił i słabo nawilżał, ale nie zapychał i był naprawdę lekki. Nie zamierzam kupować pełnowymiarowej wersji, ale fajnie że u Ciebie się nawet sprawdził :) Pocieszę Cię, że później pojawiają się zmarszczki na takiej cerze :)
OdpowiedzUsuńja to wiem, bo moja mama ma podobna cere co ja i faktycznie zmarszczek ma o wiele mniej niz jej rowiesniczki)))) wiec i my bedziemy z Toba dluzej mlode i piekne))))))))
OdpowiedzUsuńRównież mnie ten krem (razem z żelem do mycia twarzy zachwycił) zachwycił :) Zdecydowanie polecam :)
OdpowiedzUsuńRównież mnie ten krem (razem z żelem do mycia twarzy zachwycił) zachwycił :) Zdecydowanie polecam :)
OdpowiedzUsuńmnie akurat zel srednio sie spodobal, ale fajnie ze Tobie sie spodobal)))))
OdpowiedzUsuń