Witam
wszystkich bardzo cieplutko!
Dzisiaj bez
względu na to, że jest że jest środa a nie niedziela, pokażę Wam kolejny
wiosenny lakier. Tym razem będzie to ponadczasowa mięta. Moje wrażenie jest takie,
że ten kolor będzie modny i nadchodzącym latem!
Lakier
Rimmel o wieloznaczącej nazwie Breakfast in bed pochodzi ze słynnej kolekcji by
Rita Ora. Opakowanie pozostało takie same, nie wiem jak jest w zwykłych
wersjach, ale ta także jest zaopatrzona w bardzo wygodny szeroki pędzelek. Nakładanie
nim lakieru jest wygodne, bo jednym ruchem pokrywamy cała płytkę.
Mimo
wszystko aplikacja lakieru nie należy do najwygodniejszych ze względu na
konsystencję lakieru. Jest ona bardzo kremowa i gęsta przez co lakier strasznie
smuży. Do pełnego krycia potrzebujemy dwόch grubszych warstw, ale ruchy mają być
szybkie i sprawne, bo inaczej będzie potrzebna trzecia warstwa. Kolejnym
minusem jest bąblowanie się lakiera. Nie mam pojęcia z czym to jest związane,
ale niestety bąbelki są dość widoczne, co nawet prezentuje poniższe zdjęcie.
Trwałość
lakiera jest średnia, na moich paznokciach bez bazy wytrzymują 2 dni, z bazą 3.
Zmywanie jest bezproblemowe bo nie zabarwia nam płytki i skόrek. Kolor lakieru jest bardzo
uroczy. Dla mnie idealna mięta na porę wiosenno-letnią. Nie jest ona zbyt mocno rozbielona, ale jest wystarczająco.
Przepięknie wygląda na opalonych dłoniach i stopach! Ale narobiłam ochoty na
lato!!!!!
Generalnie
dla tego koloru mogę przeżyć te męczarnie z nakładaniem, ale na kolejne kolory
raczej się nie skuszę! Miałyście lakiery z tej serii? Co o nich sądzicie?
Buziaczki,
pa!!!!!
Paznokcie wyglądają jakby były pomalowane zielonkawym korektorem, jestem na nie.
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie lubię taką zieleń na paznokciach ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię tej serii lakierów, nie jest warta zachodu ;) kolor piękny chociaż u mnie wygląda bardziej na pistacje niż miętę ;)
OdpowiedzUsuńna zdjeciach wyglada slabo, bo nawet dzisiaj kolka osob powiedzialo, ze mam piekny lakier na paznokciach. wiec chyba nieco zdjecia klamia! no ale kazdy lubi co innego, ja tam casem moge miec troche wiecej ekstrawagancji na paznokciach ;)
OdpowiedzUsuń