Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Marzec jakoś szybko mi mija, bo dzisiaj już 7, a ja mam wrażenie, że
jeszcze luty się nie skończył! Dzisiaj pokażękilka fajnych, ale wszystkim już
dobrze znanych kosmetykόw! Zapraszam do czytania!
1.
Maska z efektem
laminowania Love2mix Mango & Avokado. Dużo o niej czytałam przed zakupem i
były to same pozytywne opinie. I mogę po miesiącu testowania śmiało je
wszystkie podtwierdzić. Maska, ktόrą ja nakładam jako odżywkę na umyte włosy na
ok.5 minut, dobrze nawilża i dociąża moje włosy. Stają się bardzo miękkie, dociążone,
wręcz mięsiste, pięknie błyszczą oraz nie są spuszone. Polecam je wszystkim
posiaaczkom wysokoporowatych włosόw.
2.
Mydełko do mycia twarzy
Clinique. Uwielbiam!!!! Chyba jedno z bardzo nielicznych kosmetykόw do mycia
twarzy, ktόre nie wysuszają mojej cery. Bardzo dobrze myje, świetnie się pieni
dzięki czemu jest strasznie wydajne. Ja używam go od 2 miesięcy raz dziennie i
zużycie stanowi ok. 1/7 opakowania! Z takim tempem, to starczy mi chyba na rok!
Skόra po tym mydełku jest dobrze oczyszczona, więc ilość niespodzianek jest
znacznie u mnie ograniczona.
3.
Jeśli już jakiś pryszcz
cudem wyłazi na mojej twarzy, to z pomocą przychodzi Effaclar Duo [+] la
Roche-Posay. Niewielka ilość nałożona punktowa na noc zmienia pryszcz w suchą
skόrkę, ktόra po kilku godzinach od przebudzenia sama odpada. Długo zastanawiałam
się czy za tak dość wysoką cenę kosmetyk będzie mi służył, a teraz dziwie się
jak ja żyłam bez niego! Każda posiadaczka problematycznej cery musi go mieć i
nie ma dyskusji))))))
4.
Pomadka ochronna z masłem
karate Yves rocher jest moim dawnym ulubieńcem. Bardzo dobrze nawilża usta,
przyjemnie pachnie, czymś taki słodkim i apetycznym! Opakowanie jest małe i poręzne,
a forma sztyftu zapewnia higieniczną aplikację. Napewno sobie kupię kolejne
opakowanie, jeśli obecne kiedyś się skończy w co wątpię, bo jest bardzo
wydajna!
5.
O lakierze Essie w
kolorze Vanity Fairest pisałam niedawno osobną recenzję (klik). Bardzo pokochałam
ten bardzo naturalny efekt na moich paznokciach, więc ostatnie dni tylko z tym
lakierem na paznokciach i chodzę. I choć lakier kupiłam pod sam koniec lutego, ze
względu na fakt braku pomalowanych paznokci przez większość miesiąca, ogłasam
Vanity Fairest moim ulubieńcem minionego miesiąca!
Tyle moich ulubieńcόw? Znacie je? A moż
zechcecie coś fajnego mi polecić? Zapraszam do komentowania i dyskusji!
Buziaczki, pa!!!!!
Też bardzo lubię effaclar, ale mi się już kończy, więc pewnie będę musiała zainwestować w nowy egzemplarz :)
OdpowiedzUsuńjak mi sie skonczy, to napewno nowe opakowanie sobie kupie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam masełko do ust z Yves Rocher. Jest ze mną wszędzie... Nawet w łóżku :) Idealnie nawilża, chociaż ostatnio zdradzam go trochę z jajeczkiem z biedronki :)
OdpowiedzUsuńthedoominiczka.blogspot.com
ja o jajeczku z Biedronki czytalam negatywne opinie, ale jak trafie na nie w sklepie to i tak chyba kupie, bo bardzo mnie zaintrygowala ta forma zainspirowana jajeczkiem eos!
OdpowiedzUsuńMalutko tych ulubieńców ;) To już się chyba raczej ukochańce powinno nazywać :P A tak serio, z tych produktów używałam tylko kiedyś effaclar, ale ja się z nim nie polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńAnno, ja zawsze wybieram piatke najlepszych kosmetykow! Bo jesli bede wybierac wiecej to bede sie powtarzac. Prawda taka, ze ja nie stosuje duzo kosmetykow naraz, wiec wybor mam ograniczony! Ale jesli juz cos pokazuje, to naprawde jest to warte uwagi)))))
OdpowiedzUsuń