Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Dzisiaj po kilku dniach pisania tego postu
przychodzę do Was z ostatnim w tym roku Projektem Denko. Nazbierało się tego
całkiem sporo, więc bez zbędnego przeciągania zaczynamy!
Ciało:
1.
Żel pod prysznic Original
Source Coconut. Nie raz już pisałam o tych żelach i jeszcze raz powtarzam, że
bardzo je lubię. I napewno jeszcze nie raz do nich wrόcę! Ten ma bardzo piękny
zapach kokosa, nie taki sztuczny i mdły a bardzo naturalny i smakowity!
2.
Żel pod prysznic Balea Atem Pause z olejkiem
Ylang-Ylang. Kosmetyk ma piękny perłowy kolor, gęsto kremową konsystencję,
przez co jest bardzo wydajny. Zapach ma ładny, perfumowany i zarazem delikatny!
Bardzo polecam go wyprόbować jak i inne żele tej firmy!
3.
Żel pod prysznic The Body
Shop Ginger Sparkle. Pisałam o nim w poście z ulubieńcami (klik). Mega zapach,
dobra wydajność i koszmarne opakowanie!
4.
Alverde
Dusch-Peeling Kokos i Lotos. Fajny żel z
prawdziwymi wiόrkami kokosowymi! Zapach troche kwaśny, taki orzeźwiający. Co
prawda jako peeling spisał się słabo. Dla mnie taki zbędny kosmetyk w łazience.
Więcej nie kupię, bo znam lepsze zdzieraki.
5.
Krem do depilacji Eveline
9w1. Zawiera w składzie olejek arganowy i niby przez to ma mniej podrażać. W
sumie w rzeczywistości tak i jest. Ale na opakowaniu także pisze, że działa w
ciągu 3 minut, co jest totalnym kłamstwem! Nawet po 15 minutach nie wszystkie
włoski dobrze schodzą. Ja nie mam czasu żeby tyle stać z nakremowanym nogami.
Więc dla mnie totalny bubel! O wiele lepiej się sprawdza krem Eveline w rόżywym
opakowaniu, ktόry serdecznie Wam polecam!
Włosy:
1.
Odżywka Garnier Ultra
Doux Awokada i Karite. Bardzo fajna odżywka, ktόra dobrze odżywiała moje włosy,
ale nie stała się moją ulubienicą, więc dalej szukam odpowiedniej odżywki dla
moich włosόw. Jeśi nic nie znajdę, to napewno jeszcze do niej wrόcę. Napewno
każdy musi ją sobie przetestować, bo dużo komu przypada do gustu!
2.
Bania Agafii specjalny
balsam-aktywator wzrostu włosόw. Pisałam o nim TU i TU oraz pojawiła się w
przepisie z peelingiem do skόry głowy. Nic szczegόlnego, więc kolejnego
opakowania napewno nie kupię. Złego też nic nie poczyniła, ale wydawać na nią
nawet te kilka złotych też by się nie chciało.
3.
Suchy szampon Isana .
Bardzo fajny szampon, teraz stosuję Batiste i powiem wam, że rόżnicy nie widzę.
A biorąc pod uwagę cenę ( Isanę możemy kupić na promocji za 5.99 zł), to dla
mnie szmpon z Rossmanna okazuje się hitem! Napewno kupię kolejne opakowanie, bo
bardzo dobrze się spisuje w swej roli! Polecam do wyprόbowania!
Twarz:
1.
Płyn do demakijażu z bawełną
Czysta Linia. Jak już wiecie jestem wielką miłośniczką tej marki, szczegόlni
kosmetyki do twarzy. Płyn bardzo dobrze usuwa makijaż, nie szczypie i nie podrażnia
oczy oraz jest bardzo wydajny, no i wiadomo ma niska cenę. Niestety jest
niedostępny w Polsce nad czym bardzo mocno ubolewam.
2.
Żel do mycia twarzy Love
Natur z Oriflame. O dziwo bardzo dobry żel, nie ściągał cery po użyciu, dobrze
mył ale niestety jest niewydajny, bo straczyło mi go jedynie na troche ponad
miesiąc użytkowania. Wątpię że do niego wrόcę, bo mam w palanach przetestowanie
jeszcze normaderm oraz zakup dużego opakowania mydełka z Clinique.
3.
Pasta liście manuka z
Ziaja. Pisałam o nim TU i zdania nie zmieniłam, więc zapraszam to przeczytania
recenzji)))
4.
Krem matujący Idealna
Cera z Czystej Linii. Dobrze matowił, średnio nawilżał. Jest to taki przeciętny
kosmetyk, więc nie ma co ubolewać, że jest on niedostępny.
5.
Krem nawilżająo-matujący
25+ z Ziaji. Nie rozumiem dlaczego nim tak wszyscy się zachwycają! Bardzo
przeciętnie nawilża, podkład bardzo źle się trzyma, na dodatek czasem mόgł
zapychać. Nie byłam z niego zadowolona, więc napewno do tego kremu już nigdy
nie wrόcę.
Zęby:
1.
Pasta ekologiczna
Ecodenta. W poście, w ktόrym pisałam o mojej szczoteczce elektrycznej wspominałam,
że od dłuższego czasu nie używam więcej past z zawartością fluoru. Na temat
teorii o szkodzie tego pierwiastka możecie poczytać w internecine, ja natomiast
skupię się na tej paście. Szczerze, to jest ona taka sobie, słabo się pieni, więc
można sobie uszkodzić emalie. Nie polecam, bo jest naprawdę słaba.
Kolorόwka:
1.
Puder Stay Matte z
Rimmela w odcieniu 005 Silky Beige. Bardzo jedwabisty puder, bardzo drobno
zmielony, nie tworzy efetku “ciasteczka” na twarzy, ale zarazem słabo matowi. Na
mojej tłustej cerze radzi przez ok.4 godziny i już muszę dokładać kolejną
warstwę. Przez to nie był moim ulubieńcem i bardzo się cieszę, ż e po 2,5 roku
w końcu sięgnął dna. Dla skόry normalnej i mieszanej będzie w sam raz,
posiadaczkom cery tłustej zdecydowanie odradzam!
2.
Kamuflaż Alverde odcień
002 Beige. Tak dużdobrego słyszałam o tym produkcie, że poprosiłam mamę by
przywiozła mi go z pagi, gdy była tam na wycieczce. Niestety nie zauważyła że
kosmetyk był już zepsuty. Gdy go otworzyłam, to w środku był wymacany, na
dodatek bardzo śmierdział a konsystencja była bardzo kleista, jak plastylina.
Ani razu go nie użyłam, a bardzo chciałam wyprobować ten kamuflaż. Chyba będę
musiała go kupić przy najbliższej okazji pobytu w drogerii DM.
3.
Tusz Lovely Pump Up. Pisałam
o nim w moich ulubieńach, super tusz za super cenę. Jeśli jeszcze go nie miałyście,
to mega polecam!
No i to całe moje Denko! Trochę tego się nazbierało, więc z radościąwywalam
duży worek pustych opakowań! Nawet nieco miejsca w szafie przybyło!
Też mam tłustą cerę i nic co z nią związane nie jest mi obce :) Pastę Ziaji znam i lubię, ale warto z nią uważać, bo może wysuszać zbyt często stosowana. Kremów Ziaji nie tykam, parafina na mojej skórze to masakra - zapycha i jeszcze raz zapycha. Jestem ciekawa gdzie kupujesz Czystą Linię?
OdpowiedzUsuńMam dobry dostep do kosmetykow rosyjskich ;) plus kuzynka studiuje w Sankt Petersburgu)))
OdpowiedzUsuńużywałam tylko tego produktu Ziaji :)
OdpowiedzUsuńznam kilka wykończonych przez Ciebie kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńKaprysek, a co konkretnie mialas?
OdpowiedzUsuńPorządki bardzo ważna sprawa :) Ja takie porządki zawsze robię na wiosnę. Po wyczyszczeniu szafek i odkurzeniu dosłownie wszystkiego zawsze zamawiam jeszcze firmę, która przeprowadza ozonowanie pomieszczeń. Polecam wszystkim taki zabieg, można poczuć różnicę dosłownie z pierwszym oddechem.
OdpowiedzUsuń