Witam
wszystkich bardzo cieplutko!
Bardzo często
chwalę na blogu poszczególne kosmetyki, coś polecam i nachwalam. Może powstać wrażenie, że łatwo
mi dogodzić i każdy kosmetyk trafia w moje gusta! Ale tak nie jest! Jak same
widzicie, na blogu dość często pojawiają się duże haule zakupowe. Nie wszystkie
zakupy są trafione, większość kosmetyków to zwykli przeciętniaki, czasem trafia na prawdziwe
perełki, zdarzają się kity (kilka już pokazywałam TU i TU) Dzisiaj przedstawię
Wam kolejne trzy!
Cienie Rimmel Color Rush 750 Tempting. Cienie kupiłam
z dwa lata temu i ostatnio je wygrzebałam z mojej przeogromnej kosmetyczki. Trójka jest idealnie skomponowana,
wytrzymana w zielonych odcieniach i nadawałaby się do codzennych makijaży.
Kolory są bardzo ładne. Na ręce. Niestety kosmetyk absolutnie nie chce z pędzelka
przewędrować na powiekę przez co pigmentacja jest bardzo słaba! Na zdjęciu widać,
że ich nie widać! Na dodatek trwałość jest słaba, bo na moich tłustych powiekach
cienie trzymają się góra trzy godziny. Do kupienia są w małych osiedlowych sklepikach i może w
internecie. Na całe szczęśie są wycofane z szaf Rossmanna czy Natury! I słusznie!
Pomadka w
kredce Celia Lips On Top nr1. Piękne swatche w internecie skusiły mnie do
zakupu tej pomadki jak składałam zamówienie w sklepie ekobieca. Brzoskwinia z
odrobiną różu zawsze jest mile widziana na moich ustach. Dodatkowo przeczytałam mnóstwo pozytywnych recenzji na temat
tej pomadki! Celia Lips On Top na moich ustach okazała się totalnym niewypałem.
Mimo pięknego odcienia, żadnego plusa w tym kosmetyku nie widzę. Niby lekka
pomadka, ale ust nie nawilża, nakłada się nierównimiernie, nawet pędzelek czy palce
nic nie pomogły! A po kilkunastu minutach zaczyna się nieestetycznie zbierać w
kącikach i w miejscu domykania się ust. Schodzi również nierównomiernie! Jedna z najgorszych pomadek
jakie miałam, bo nawet nie nadaje się na takie mini wyjścia jak sklep czy do
ksera po giełdy na kolokwium! Bubel jakich mało!
Tusz Wibo
Extreme Lashes. Bardzo lubię tusze tej firmy, ale ten jest totalnym niewypałem.
Kosmetyk ma bardzo rzadką konsystencję, mimo tego że jest otwarta już przez ok.
4 miesiąca. Myślałam, że przez to nieco zgęstnieje i będzie bardziej równomiernie się nakładać. Niestety
poprawy nie ma. Tusz Extreme Lashes robi nasze rzęsy ekstremalnie sklejone. Nie
ma ani rozdzielenia, ani podkręcenia, ani wydłużenia. Może bym jeszcze się pomęczyła
z rozczesywaniem rzęs grzebykiem, gdyby nie fakt, że przy demakijażu lub płaczu
tusz koszmarnie szczypie oczy. Ta okolica ostatnio zrobiła mi się bardzo wrażliwa,
więc nie wybaczam kosmetykom takiego zachowania! Wszystkim wrażliwcom nie
polecam!
Nieco się
wyżaliłam, teraz wiecie czego nie polecam, a wręcz odradzam! Znacie to
kosmetyki? Może ostatnio i w waszej kosmetyczce pojawił się bubel? Piszcze w
komentarzach!
Buziaczki,
pa!!!
Przydatny post, tym bardziej, że nie miałam tych kosmetyków, a teraz będę ich unikac...
OdpowiedzUsuńdzieki))) bo czasem trzeba ostrzec dziewczyny przed bublami!
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tym tuszem, ale szczoteczka mnie zniechęciła ;/
OdpowiedzUsuńnie warto, bo sie jeszcze z nim nameczysz!
OdpowiedzUsuńFaktycznie cały zestaw prezentuje się słabo, a już w szczególności cienie! Dzięki za ostrzeżenie!
OdpowiedzUsuńnie ma za co! swiety obowiazek blogerow ostrzegac innych przed bublami!
OdpowiedzUsuńMiałam kupić ten tusz.. dobrze, że wybrałam żółty z Lovely :P obserwuję
OdpowiedzUsuńZolty z Lovely jest swietny, a ten nie wart jest podejscia! Dzieki ze dolaczylas do grona czytelnikow)))
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się kolory cieni :)
OdpowiedzUsuńkolory sa cudne, tylko pigmentacja zerowa!
OdpowiedzUsuńTakie posty też są ciekawe, bo zwracasz uwagę na sprawy, które często się przemilcza. Buszując po blogosferze często się zastanawiam nad tymi wszystkimi ochami i achami i dochodzę do wniosków, że a) niektórzy przemilczają wady lub b) nie piszą o kosmetykach, które się nie sprawdzają. A przecież chyba mało prawdopodobne jest, że komuś dosłownie wszystko pasuje? Z tych bubelków na szczęście nic nie miałam :)
OdpowiedzUsuńja mam juz dwa kolejne buble ale mam im trzeciego dobrac! Ja uwazam ze trzeba takimi bublami sie dzielic, bo to wazne zeby nie trafic na takie cos i pozniej nie zalowac straconej kasy.Ja radze jeszcze do poczytania moj post o kosmetykach nietrafionych. tam przytoczylam spora gromadke moich bubli!
OdpowiedzUsuńTo lecę czytać :)
OdpowiedzUsuń