Witam wszystkich
bardzo cieplutko!
Jestem wielką maseczek. W mojej łazience przeważają maseczki z glinkami oraz typu
peel-off. Zalezy mi na efekcie oczyszczania, zwężenia porów oraz delikatnej
odnowie naskórka. Napewno nigdy nie szukałam dogłębnego nawilżania a tym
bardziej nie zależało mi na efekcie przeciwzmarszczkowym. Z tego względu nigdy
nie miałam maseczki algowej. Czy żałuję? O tym w dalszej części ;)