Lista rozwijalna

Ulubieńcy wiosny: La Roche-Posay, Dermedic, Michael Kors.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
W kwietniu post z ulubieńcami nie pojawił się, bo jakoś nie mogłam wytypować ulubieńców. Natomiast w tym miesiącu mam kilka ciekawych kosmetyków Wam do pokazania. Jeden z nich, co prawda, jest staruszkiem dobrze znanym z poprzednich wpisów, ale reszta to nowości w mojej kosmetyczce. Zaparszam do czytania!

Na początku maja moja skóra mocno buntowała i zafundowała mi wysyp pryszczy. Przez kilka dni próbował poratować się olejem tamanu, ale on nie poradził(((( Wtedy sięgnęłam po stary dobry krem La Roche Posay Effaclar Duo. W dwa dni podsuszył mi wszlekie przyszcze, więc mogłam cieszyć się czystą i zadbana skórą. Obecnie znowu na linii żuchwy powałaziło mi kilka świństw, więc Effaclar znowu jest w użyciu i widzę, że nieźle z nimi radzi.
W ostatnim wpisie podzieliłam się z Wami moją opinią na temat kremu pod oczy Dermedic Hydrain3 Hialuro, który podbił moje serce. Dogłębne nawilżenie delikatnej cery pod oczami, niweluje opuchliznę tej okolicy, rozkładza delikatne zmarszczki mimiczne. Moja miłość, po którą napewno jeszcze nie raz sięgnę! Po resztę moich wrażeń zapraszam TU.
W ciepłe dni szczególnie ważnym dla mnie staje się utrwalenie makijażu. Transparentny puder marki Essence All About Matt towarzyszy mi już nie pierwszy miesiąc. Chyba nigdy o nim jeszcze nie wspominałam na tym blogu, a szkoda. Idealnie zmielony, kosmetyk daje na skórze bardzo delikatne krycie  a zarazem skutecznie matowi. Nie ma szans zrobić sobie efekt ciastka, ale można nieco wybielić sobie twarz, jeśli nałożymy za dużo. Mat utrzymuje się na twarzy w warunkach upalnych około 5 godzin. Jeśli na ulicy jest poniżej 20°C to makijaż trzyma się w tyzach przez ok. 7-8 godzin. W przypadku mojej tłustej cery, efekt jest jak najbardziej zadowalający!
Skóra muśnięta słońcem dobrze wygląda nie w matowych a lekko perłowych kosmetykach do makijażu. Więc przez ostatni miesiąc namiętnie używałam różu do policzków marki Bourjois w odcieniu 34 Rose D’Or. Piękny róż z delikatnym złotem, które nie jest w żadnym wypadku brokatem, tylko takim efektem „glow”. Róż wygląda na policzkach bardzo delikatnie, dziewczęco i promiennie. Skóra wydaje się taka wypoczęta, wręcz pocałowana słońcem! Moim zdaniem kolor jest idealny na wiosnę i lato.
Ostatni kosmetyk, to kredka do ust Relouis w numerze 11. Przepiękny nude z domieszką chłodnego różu oraz brązu. Kredka jest dość trwała, bez jedzenia na moich ustach wytrzymuje ok.3 godzin. Aplikacja jest prosta, bo kosmetyk jest idealnie snuje po ustach, jest dość miękka a jednocześnie precyzyjna. Do tego dochodzi niska cena, więc jak tu jej nie kochać?!
No i ostatnia miłość, to torebka Michael Kors Jet Set Large Saffiano Leather Crossbody w odcieniu Dark Dune (jeśli kogoś interesuje pełna nazwa torebki). Mimo że jest mała, mieści wszystko czego potrzebuje. Wiadomo, w granicach rozsądku! Mi mieści portfel, komórkę wszelkie szmino-lusterko-chusteczki. Dodatkowo potrafię tam wsadzić notatnik lub zaszyt na ćwieczenia. Więc przy dużych chęciach może okazać się super pojemna! Piękny szaro-brązowy odcień robi ją mega uniwersalną. Nadaje się do nosze jak w dzień tak i na wieczor, pora roku też nie gra roli. Ubierałam ją i wczesną wiosną i teraz w gorące dni do letnich sukienek. Absolutnie jej nie oszczędzam, a wygląda jak nówka nieśmigana! Jeśli zastanawiacie się nad zakupem tej torebki, to gorąco polecam!
Znacie moich ulubieńców? Czekam z niecierpliwością na Wasze komentarze!

Buziaczki, pa!!!!!

19 komentarzy :

  1. U mnie Effaclar duo niestety niezbyt się spisał, spodziewałam sie lepszych efektów, a przynajmniej za tą cenę :/ Torebka jest cudowna, bardzo m się podoba ten model już od dawna, jednak widziałam go o ile się nie mylę w wersji pudrowego różu, który skradł moje serce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, torebka jest także w kolorze Dusty Rose, ale niestety jest on słabo dostępny, więc ja się skusiłam na Dark Dune! Co do Effaclar, to zdania na jego temat są mocno podzielone, ale ja go uwielbiam)))

      Usuń
  2. Tej torebki to Ci zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. mysle ze ten roz do policzkow byłby switny :D
    http://happinessismytarget.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Róż z Bourjois jest ze mną od lat - uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ze mną dopiero od miesiąca, ale ciesze się, że w końcu go mam))))

      Usuń
  5. O ta kredka, kolor podoba mi się najbardziej :D
    I również zazdroszczę torebki ;)

    zapraszam :)
    http://mswildhead.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kredka przecudowna, to fakt)))) Mam nadzieję, że keidyś również staniesz się posiadaczką tej torebki)))))

      Usuń
  6. Wszystko super! :)
    Jedyne co się niestety u mnie nie sprawdziło to Effaclar DUO + ;(

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jakoś mam mieszane odczucia w stosunku do róży Bourjois, ale nie miałam tego koloru ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziwo, na moich policzkach trzymaję się przez prawie cały dzień. Jedynie co zapach mnie nieco wkurza, jest jakiś taki babciny(((

      Usuń
  8. U mnie ten krem pod oczy nic nie robił. Ogólnie ta seria nie przypadła mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i chwile spędzone na moim blogu! Jest to dla mnie bardzo ważne, bo dodaje sił i chęci do dalszego działania!
Jeśli zaobserwowałeś mojego bloga, daj znać! Nie wykluczone, że się odwzajemnię ;)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka