Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Dawno już nie było na blogu postów o pielęgnacji włosów. Stwierdziłam, że czas to zmienić. Dzisiaj opowiem nieco o kosmetykach i zabiegach,
jakie ostatnio robiłam oraz o tym, jak się czują moje włoski.
W ostatnim tego typu poście mocno się skarżyłam na puszenie się włosów. Problem ten częściowo jest opanowany. Pomogły
mi w tym kilka kosmetyków. Po pierwsze odstawiłam mocno nawilżającą maskę Babuszki Agafii, po
drugie sięgnełam po maskę Biokon z olejem arganowym oraz argininą. Recenzja tej
maski pojawi się w najbliższe 10 dni na blogu, więc wtedy dowiecie się o niej
wszystkiego! Po trzecie dzięki uprzejmości mojej koleżanki nieco potestowałam
maskę Kallos Keratin. Powiem Wam, że maska na wysokoporowatych włosach spisuje
się idealnie: dobrze odżywia, wygładza i dociąża nasze włosy. Jestem z niej
niezwykle zadowolona. Gdy pomniejszę moje zapasy odżwyek, napewno po nią sięgnę.
Jestem pewna, że moje włosy kochają proteiny.
Inny męczący
mnie problem, niestety, nie został rozwiązany. Chodzi o zabezpieczanie końcówek. Mimo częstego, niemal
codziennego użycia silikonów, moje końcówki dalej się wykruszają. Kombinowałam z olejem na końcówki, ale to też nic nie dało.
Niestety po miesiącu od cięcia zaczynają pojawiać się białe kulki. Wspomnę o
tym, że upinam włosy do snu, nie suszę je suszarką, nie pocieram ręcznikiem
itd. Jeśli macie jakąś radę, to proszę, napiszcie w komentarzach! Będę Wam
niezmiernie wdzięczna!
faktyczny kolor |
Generalnie
stan moich włosów zadawala mnie średnio. Walka o długość na razie nie należy do udanych.
Dobrze, że udało się opanować lekki łupież i podrażnienie skalpu. Nadal moją
zmorą jest wypadanie włosó i tutaj wiem, że najwyższy czas powrócić do Jantara. On tę kwestię świetnie
ogarnia!
Co dotyczy łupieżu,
to z pomocą przyszedł mi szampon Bioxsane oraz domowe maski, o których pisałam w TYM poście. Ale
uprzedzam, ja miałam do czynienia z niewielkim podrażnieniem. Jeśli macie poważne
problemy i domowe sposoby na Was nie działają, to najlepiej udać się do lekarza.
I chodzi mi tutaj o okres kilku tygodni. Ja ze swoim problemem uporałam się w
trzy tygodnie. Jeśli Wam po tym czasie ani szampon ani maski nie przynieśli
ulgi, to idźcie do lekarza. Widocznie macie coś poważejszego!
No i chyba
napisałam o wszystkim, co chodziło mi po głowie ostatnio! Jeśli coś przypomnę,
do napiszę drugą część. Jeśli macie jakieś pytania, to piszcie w komentarzach!
I ponawiam prośbę o radę w sprawie zabezpieczania końcówek! Macie jakieś sprawdzone tricki?
Buziaczki,
pa!!!!!!
Też miałam kiedyś ogromny problem z końcówkami i okazało się, że to przez metalowy pasek torebki i dość szorstki szalik. Może u Ciebie jest podobnie? Na moje końcówki silikony działają średnio, za to oleje doskonale, szkoda, że na Ciebie nie. Czy stosujesz płukanki z octem? U mnie pięknie domykają łuski.
OdpowiedzUsuńUwazam na pasek od torebki i mam nadzieje, ze on nie psuje wlosow! Podejrzewam, ze silikony na mnie tez sabo dzialaja. Co dotyczy olejow, to mam zamiar kupic olej z pestek sliwy, ponoc jest odpowiedni dla wysokoporowcow. Plukanki octowe uzywalam na poczatku wlosomaniactwa, ale efektow nie zauwazylam. Mimo to mam zamiar sprobowac ta metode jeszcze raz! Dzieki za rady!
OdpowiedzUsuńWidać, że proteiny im służą :) masz bardzo ładny blond na głowie ^^.
OdpowiedzUsuńDzieki))) Mi tez kolor sie podoba!
OdpowiedzUsuńA używasz prostownicy? Jaką masz? Pytam, bo planuję zakup i szukam najlepszej :)
OdpowiedzUsuńnie uzywam prostownicy i zadnej w zyciu nie mialam, wiec w niczym doradzic nie moge ;)
OdpowiedzUsuńCo do kruszących się końcówek - jak się odżywiasz i odżywiałaś w przeszłości (w sensie wtedy, kiedy wyrastały te części włosów, które teraz są końcami), jak ogólnie ze stanem zdrowia? Moje końcówki bardzo się kruszyły, gdy niezbyt dobrze się odżywiałam, po prostu wyrastały słabsze włosy. Kosmetykami trochę się udawało spowalniać proces rozdwajania i kruszenia, ale po tym, jak zaczęłam przykładać większą wagę do zdrowego stylu życia to włosy stały się dużo mocniejsze i obecnie nawet bez codziennego zabezpieczania prawie w ogóle się nie rozdwajają.
OdpowiedzUsuńJeśli zewnętrznie nic nie pomaga to przyczyna pewnie jest wewnątrz organizmu.
Bronach, wlasnie chyba w tym tkwi problem. Generalnie staram sie odzywiac zdrowo, ale nie zawsze mi sie udaje. Ciagle pracuje nad tym! Dziekuje za rade, teraz jeszcze bardziej bede przygladac sie temu, co jem :)
OdpowiedzUsuńmarta, wybierz Remington Protect, taką z nawilżającą mgiełką, lepszej nie znajdziesz :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek masz. :)
OdpowiedzUsuńDzieki, w koncu udalo sie znalesc idealny dla mnie odcien blondu!
OdpowiedzUsuńŚliczne blond włoski <3 Czekam na reckę Biokon :)
OdpowiedzUsuńdzieki) w piatek albo w sobote juz bedzie))))
OdpowiedzUsuń