Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Jak zapewne wiecie, dobry szampon to podstawa naszej pielęgnacji. O
dziwo, znaleść taki porządny to całkiem trudna sprawa! Przynajmniej mi ostatnio
jest ciężko ogarnąć, czego tak naprawdę chcą moje włosy. Z jednej strony nie służą
mi mocne szampony, z drugiej te bez SLS niezbyt dobrze oczyszczają skórę. Złoty środek uporczywie szukam. Czy stał
się nim szampon Yves rocher przeczytacie w dalszej części.
Anti-Pelliculaire Szampon Yves Rocher ma zapewnić nam dobre oczyszczenie,
a przy tym zniwelować łupież. Producent obiecuje, że szampon łagodzi podrażnienia
oraz powstrzymuje nawroty lupieżu. W moim przypadku łupież pojawia się po zbyt
mocnych szamponach oraz odrazu po farbowaniu. Wtedy mój skalp jest najbardziej podrażniony.
Z tłustym łupieżem ten kosmetyk sobie nie poradzi, bo w tym przypadku najlepiej
udać się do dermatologa i sprawdzić czy to przypadkiem nie ŁZS. Wtedy pomogą
nam specjalistyczne szampony z apteki.
Szampon firmy Yves Rocher ma całiem przyjazny skład, bo jako środek
oczyszczający jest użyty Ammonium Lauryl Sulfate. Jest także kwas salicylowy i
ekstrakt z granatu. Anti-Pelliculaire Shampoo ma żelową konsystencję, dobrze
pieni się i nie obciąża włosy. Nie zauważyłam, żeby przedłużal ich świeżość,
ale dobrze, że przynajmniej nie skraca! Zapach ma całkiem przyjemny, taki orzeźwiający,
ale niestety nie utrzymujący się na moich włosach.
Moim zdaniem, kosmetyk Yves Rocher całkiem dobrze wywiązuje się z
obetnic, bo faktycznie szampon nie podrażnia skalpu i niweluje łupież. Co prawda
nie zapobiega jego nawrotom, ale przy odpowiednim nawilżeniu skóry, łupież powoli nam znika. Co ważne, kosmetyk
nie wysusza nam włosów oraz nie powoduje
ich plątania się. Na dodatek wchodzi w grę cena, bo kosztuje ok. 11-12 zł za
300 ml produktu. Całkiem rozsądna cena jak za taki dobry kosmetyk. W ofercie
znajdziemy kilka różnych wersji, więc
każda coś dla siebie znajdzie!
Miałyście szampony lub odżywki z tej serii? Co o nich sądzicie? Zachęcam
do dyskusji w komentarzach! No i przypominam o konkursie! Kto jeszcze się nie
zgłosił?
Buziaczki, pa!!!!
Jeszcze nie miałam, ale od YR bardzo lubię żele pod prysznic:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, 150obs i rusza naprawdę konkretne rozdanie :D KLIK :)
Sama długo męczyłam się z powracającym łupieżem przez nie które szampony, co prawda teraz już nie mam takich problemów i ostrożniej wybieram kosmetyki, ale gdy znów wróci pewnie sięgnę po ten produkt skoro faktycznie działa, bo czasem jednak trudno znaleźć faktycznie działający ;)
OdpowiedzUsuńtego szamponu nie miałam, ale inne wersje tak i bardzo je lubiłam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
Simply-beauty-blog, tez lubie zele pod prysznic YR, ale tylko jak sa na promocji))
OdpowiedzUsuńNadia, z suchym lupiezem upora sie, co do tlustego to nie sadze. Ale warto jeszcze nawilzac skalp naprzyklad sokiem z aloesu!
OdpowiedzUsuńMaria, rowniez pozdrawiam! A jakie wersje polecasz?
OdpowiedzUsuńMuszę go chyba spróbować, z tej serii pokrzywowy używam bardzo często i jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńja rzadko kupuję coś w YR :)
OdpowiedzUsuńmam straszne zapasy szamponowe , ale jak wykoncze to na pewno sobie kupię czytałam juz tyle dobrego o tych kosmetykach;)
OdpowiedzUsuńJa z YR polecam szampon w kremie. Jest fantastyczny, skład dobry, nie podrażnia skóry i nie ma nawrotu łupieżu
OdpowiedzUsuńEvelinn, ja tego pokrzywowego nie mialam, ale juz mam ochote przetestowac wszystkie ich szmpony!
OdpowiedzUsuńsandraxblog, maja sporo fajnych klosmetykow, szczegolnie pielegnacja! no i jeszcze te wszystkie niespodzianki i rabaty, mmm!
OdpowiedzUsuńscarlet, ja tez mam straszne zapasy! nie wiem jak ja zuzyje to wszystko, bo strasznie wolno mi sie koncza!
OdpowiedzUsuńSylwia, narobilas mi ochoty na ten szampon, ale narazie musze sie wugrzebac z zapasow, bo chyba zgine pod nimi!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wersję z malwą czyli volume :)
OdpowiedzUsuńduzo o niej slyszalam, wiec moze kiedys sie skusze!
OdpowiedzUsuńSzampony z tej firmy mają bardzo przyjemne zapachy! Bardzo lubię, szkoda, że nie utrzymują się dlugo :(
OdpowiedzUsuńNie znam wcale firmy Yves Rocher. Jakoś nie wpadła mi jeszcze nigdy w ręce :D
OdpowiedzUsuń