Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Obiecałam, że w najbliższym czasie raczej nie ukażą się posty o
tematyce zakupowej. Ale to present od męża dostałam, to musiałam dokupić kilka
niezbędnych kosmetyków. No i wyszło tak, że
kilka nowości nazbierało się, więc dzisiaj Wam je przedstawię!
Jak już pisałam, zacznę od najprzyjemniejszego – od prezentów! Mąż mnie dopieszcza i czasem przywiozi z Warszawy
czy Poznania kilka fajnych kosmetyków. Mgiełka
zapachowa Waikiki beach coconut firmy
Bath&Body Works urzekł mnie swoim słodkim, istnie tropikalnym
zapachem! Bałam się, że mgiełka nie będzie trwała i nie będę mogła długo cieszyć
się zapachem. Tutaj czekała mnie niespodzianka, bo zapach może i nie należy do
najtrwalszych, ale dobre 6-7 godzin trzyma się na skórze, a na ubraniach jeszcze dłużej. Co dotyczy samego zapachu, to jest
to mieszanka tropikalnych owoców i kokosa, dla mnie
bomba!
Kolejne prezenciki to wosk
Yankee Candle o zapachu Vanilla Cupcake oraz szminka Inglot w numerze 429 z nowej matowej serii. Co
dotyczy pomadki, to jestem nią wniebowzięta! Kolor to przepiękna krwawa czerwień,
która trzyma się na ustach ok. 6 godzin wraz z
jedzieniem i piciem! Dla mnie trwałość jest powalająca, bo przy tak intensywnym
odcieniu, pomadka nie waży się i na ustach przez wiele godzin wygląda
nienagannie! Serdecznie Wam ją polecam!
Lakier Yves Rocher w
odcieniu 61 Bleu Nigelle kupiłam
wraz z gazetą Joy. Kolor jest przepiękny! Zobaczymu jak będzie z trwałością.
Ostatnie zakupy, to same niezbędniki. Jako że lato pędzi pełną parą, a
nam się chce ubierać w zwiewne sukienki czy krótkie szorty, to kremy do depilacji muszą być w ciągłym użyciu. Właśnie
sięgnełam po kolejny, tym razem po krem
do depilacji Isana. Zobaczymy jak się spisze! No i nowa pasta do zębów Ziaja bez fluoru wpadła do mojego koszyka. Jak wiecie, przez dłuższy
czas unikam fluoru w pastach, a w Polsce z ogólnie dostępnych mamy pastę Himalava, która właśnie się skońzyła, oraz ta z Ziaji. Jeszcze jej nie używałam, ale
mam nadzieję, że będzie dobra!
Jak same widzicie, nie było tego dużo, więc wyrzutów sumienia nie mam! Może miałyśie coś z moich
nowości? A może chcecie podzielić się swoimi zakupami? Zapraszam do
komentowania!
Buziaczki, pa!!!
Uwielbiam mgiełki Bath&Body Works :) Jestem też ciekawa, jak spisze się krem do depilacji.
OdpowiedzUsuńjak sie skonczy, to napewno o nim napisze w projekcie Denko, bo osobnej notki to chyba nie ma sensu robic!
OdpowiedzUsuńFajne te Twoje nowości :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta mgiełka zapachowa :) musze wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKinga, dziekuje!
OdpowiedzUsuńBeata, mgielka jest fajna! radze wyprobowac, bo jest duzo zapachow do wyboru i napewno cos dla siebie znajdziesz!
OdpowiedzUsuńMgiełka może być ciekawa! A czerwona szminka.. pokaż jak się prezentuje! :)
OdpowiedzUsuńmoglas ja zobaczyc na spotkaniu! no a moze jakos wstawie fotkie z makijazem i ta pomadka!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten zapach z YC, ale w zimowych miesiącach ; ) Lakiery z YR u mnie spisywały się nieźle, ale kolorystyka taka nie do końca moja.. bardzo kuszę mnie kosmetyki BBW, ale niestety nie mam jak na razie do nich dostępu.. może kiedyś ; )
OdpowiedzUsuńWosk tez teraz nie pale, ale akurat byl na promocji a ja mam w tym zapachu swieczke i bardzo ja lubilam, wiec kupilam na zapas! Co dotyczy kosmetykow BBW, to sa niezle ale jakos szczegolnie nie wyrozniaja sie od innych, wiec czasem nie warto przeplacac!
OdpowiedzUsuńładny kolor szminki!
OdpowiedzUsuńklasyczna czerwien zawsze jest na topie!
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam ze ziaja ma pasty:)
OdpowiedzUsuńma i to bardzo dobre!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolor lakieru. Ciekawe czy będzie trwały.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą pastę z Ziaji, już dawno jej nigdzie nie mogę trafić :)
OdpowiedzUsuńSylwia, lakier trzymal sie dwa dni, wiec niestety slabiutko! ale kolor wynagradza wszystko!
OdpowiedzUsuńNie Bieska, paste mozemy znalesc w sklepach Ziaji, tam jest jej pelno!
OdpowiedzUsuń