Lista rozwijalna

Ulubiona kolorόwka 2013!


Witam wszystkich bardzo cieplutko!!! Dzisiaj przedstawiam Wam drugą część moich odkryć z roku 2013. Teraz przedstawiam kolorόwkę. Rok był bardzo bogaty na żnego rodzaju testowania i kupowania nowych kosmetykόw. Odkryłam mnόstwo ciekawych produktόw, ktόre na stałe zagościły w mojej kosmetyczce!


Zacznę od lakierόw. Wiosną kupiłam mόj pierwszy lakier z Maybellin seria Colorama w bardzo ciekawym zielonym kolorze. Zakochałam się w jego niewiarygodnej trwałości, trzymał sie na moich paznokciach 5 dni i nawet otartych końcόwek nie miałam. Gama kolorystyczna też jest imponująca, we wrześniu na promocji “2 w cenie 1” dokupiłam kolejne dwie buteleczki w kobaltowym i mocno ciemnofioletowym kolorze. Jeszcze nie miałam okazji przedstawić je na łamach mojego blogu, ale kiedyś napewno to zrobię. Kolejnymi lakierowymi ulubieńcami stały się piaskowe lakiery Lovely. Pokazywałam je na blogu,bo jestem strasznie zakochana w tym efekcie. Wiecej zobaczycie TU TU i TU
Do ust lubię strasznie moje rodzime błyszczyki BelorDesign Energia Minerałόw. Są tańsze niż barszcz, dosłownie!!! Bo kosztują ok 4 zł a jakością są porόwnywalne do błyszczykόw Chanel. Tych ostatnich nie miałam ale te tanioszki skradły serca moich koleżanek i moje też. Bardzo duża gama kolorystyczna, ładne i estetyczne opakowanie przystępność (jak będziecie na Białorusi, Ukrainie lub Rosji to znajdziecie je w każdym większym sklepie). Pięknie pachną, nie są klejące, trzymają sie do 2 godzin i schodzą rόwnomiernie.
 Moim kolejnym ulubieńcem jest lakierowa pomadka z Rimmel Apocaliptic. Mόj kolor to Apocaliptics. Pisałam o nim troche TU. Może powtόrzę się, ale nigdy tak mocny kolor u mnie nie trzymał się dłużej. Mega trwałość, przystępna cena i duży wybόr kolorόw. Jestem na tak I przy kolejnej promocji w Rossmannie napewno kupię sobie jakiś nudziak.

Ulubioną pomadką stała się Elixir z Wibo. Moja w numerze 6. Dobrze nawilża, jest tania i ma ładny kolor. Kupiłam pod wpływem bloga i absolutnie nie żałuję zakupu. Polecam do wyprόbowania każdej, bo macie do stracenia jedynie 8,49 zł.
Przejdźy do makijażu oczu. Zeszły rok był bogaty na odkrycia i nowe doświadczenia. W styczniu kupiłam bazę pod cienie Artdeco. Wcześniej miałam wielki problem z rolowaniem się cieni, na moich tłustych powiekach cienie trzymały się nie dłużej niż 3 godziny. Dzięki tej bazie teraz każde cienie trzymają się około 8 godzin,to znaczy właśnie długość przeciętnego dnia roboczego.
Jako cienie, to strasznie polubiłam cienie Inglot. Zaimponowała mnie ilość odcieni i oczywiście ich jakość. Dobrze się trzymają na powiece, dobrze się rozcierają, można wybrać sobie kolor jaki tylko się wymarzy! Następną miłością stała się paletka Sleek Oh so special. Jest to bardzo znana firma produkująca kosmetyki kolorowe. Ta paletka zawiera jak neutralne kolory tak i takie bardziej na wieczόr. Dla mnie stała się idealna w podrόże,bo wszystkie odcienie mam w jednym miejscu. No i cena też przemawia za kupnem tych paletek!


Cienie Color Tatoo od Maybelline też na stałe zagościły w mojej kosmetyczce. Dobra jakość przemόwiły na ich korzyść. Połyskujący brąz lubię stosować na całą powiekę lub jako podkład pod makijaż wieczorowy. Szaro-brązowy stosuję chyba jak i większość dziewczyn do korekcji brwi. Dobrze spisuje się w tej roli! Nigdy nie myślałam że będą moim ulubionym kosmetykiem do stylizacji brwi)))
Najchętniej sięgałam po maskarę Wibo False Lashes. Nawet mam już nowe opakowanie!!! Tak bardzo polubiłam ten produkt. Bardzo ładnie pogrubiał, wydłużał i rozdzielał moje rzęsy. Nie kruszył się i nie przechodził na gόrną powiekę. Zmyć go też nie było dla mnie jakimś większym problemem.

Kredkami przed zeszłym rokiem nie malowałam się zupełnie. Ale stwierdziłam że brązowa kredka bardzo ładnie może podkreślać oczy i rzęsy. Więc w sklepie kupiłam najtańszą kredkę za 4, 99 zł. Jest to Lovely Eye pencil. Okazało się że jest ona nawet bardzo dobrej jakości, dobrze trzyma się, nie rozmazuje się, nie bleknie. Nawet nie wiem czego więcej można życzyć od kredki!!! A jako eyeliner z chęcią stosuję L’Oreal Super Liner Perfect Slim. Spełnia wszystkie moje oczekowania: jest idealna czarna, nie rozmauje się, aplikacja jest bardzo łatwa i nawet ja, posiadaczka dwόch lewych rąk, potrafiłam namalować idealnie graficzną kreskę! Bardzo polecam wszystkim, kto ma problem z namalowaniem kreseczki)))
To byłoby na tyle! Nareszcie skończyłam ten wpis, z ktόrym spόźniłam się już na 3 tygodnie! Miłego czytania i do spotkania przy następnym wpisie! 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz i chwile spędzone na moim blogu! Jest to dla mnie bardzo ważne, bo dodaje sił i chęci do dalszego działania!
Jeśli zaobserwowałeś mojego bloga, daj znać! Nie wykluczone, że się odwzajemnię ;)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka