Lista rozwijalna

Ulubieńcy roku 2015: pielęgnacja i kolorówka.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Pisanie o ulubieńcach jest trudne. Bo często brak nam słów, żeby opisać swój zachwyt. A wybieranie tych najlepszych? Mi to zajęło kilka dni, a i tak nie jestem pewna, czy wszystkich przedstawiłam na blogu. Bo tych naprawdę dobrych kosmetyków nazbierało się całkiem sporo. Tylko inna sprawa, czy ja do nich do wszystkich wrócę, bo tak to jest z bycia blogerką: ciągle chcę testować nowe kosmetyki, ciągle skuszam się na nowości. Może w innym poście przedstawię Wam ścisłe grono tych kosmetyków, do których już nie raz wróciłam. Jeśli jesteście zainteresowani taki wpisem, napewno dajcie znać w komentarzach!
Zacznijmy od pielęgnacji, bo tych kosmetyków nazbierało sie najwięcej. Na poczatku roku zakupiłam moje pierwsze opakowanie Biodermy Sensibio Eye. Na początku nie wierzyłam, że kosmetyk jest taki dobry jak o nim piszą! A się okazało, że jest najlepszy ze wszystkiego, co dane mi było używać. Tak bardzo pokochałam ten kosmetyk, że w szafce czeka na swoją kolej nowa buteleczka i nie mogę się doczekać, kiedy zacznę jej używać!
O maseczce oczyszcającej z Planeta Organica nie raz Wam wspominałam (klik). Jest to pierwsza maseczka, działanie której zauważyłam! Ja naprawdę widzę, jak oczyszcza moje pory i za to ją uwielbiam i wszystkim dookoła polecamJ
Do mycia twarzy, jak pisałam Wam wczoraj, uwielbiam stosować kremy i emulsje. Wielkie zachwyty czułam w stosunku do kremu z Alverde. Jest na tyle genialna, że napewno sobie kilka opakowań zakupię, jak będę w DM. Emulsja z Alterry też przypadła mi do gustu i chętnie jej używam! Jeśli znacie jakieś fajne kremy do mycia buzi a są warte polecenia, to koniecznie napiszcie w komentarzach!
Jak już buzia umyta, to musimy ją nawilżyć i tutaj świetnie się sprawdza olejek do twarzy z Evree Magic Rose. Nie tylko idelanie nawilża, ale także super sprawdza się na włosach oraz dodany do maseczek. Bardzo polecam , bo kosmetyk niedrogi, ma fajny skład i jest wielofunkcyjny! Wieczorem dla odmiany lubię używać Super Power Mezo Serum z Bielendy. Genialnie rozświetlił moją cerę, oczyścił ją i doprowadził do porzadku wydzielanie sebum. Napewno kupię nowe opakowanie, a obecną kurację będę kontynuowała do wiosny i pierwszego mocniejszego słońca!
Jak widzicie wszystkie wyżej wymienione kosmetyki dotyczyły twarzy. Mam w zapasie jeszcze jeden, ale tutaj mowa pójdzie o włosach. Jest to odżywka Balea Beautiful Long Spulung, odzywka, która ujarzmiła moje włosy w okresie grzewczym. Na zdjęciu widzicie moje drugie opakowanie i właśnie zabieram się za niego, bo moje włosy ostatnio zaczęły mocno się elektryzować i przesuszać. Odżywka super wygładza i nawilża włosy, więc każdemu ją polecam, kto ma takie same prblemy z włosami co ja))))
Teraz przejdziemy do kolorówki. Paletka Make Up Revolution Iconic 3 od pierwszego uzycia skradła moje serce. Odcienie idealnie trafiaja w moje gusta, znajdziemy tu kolory nadające się na dzień, ale mamy też kilka odcieni idealnych do wieczorowych makijaży. Zabierałam tą paletkę na wszystkie wyjazdy, bo nie ma w niej ani jednego cienia, którego bym nie używała. Dodatkowo jest mega napigmentowana, a przy odpowiedniej aplikacji i użyciu bazy, nawet na moich mega tłustych powiekach cienie trzymają się bardzo długo!

Jeśłi mowa o rzęsach, to nie mogę nie wspomnieć o mojej bazie pod maskarę, serum z Eveline. Nie raz Wam o niej pisałam i polubiłam ją na tyle, że obiecnie w użyciu jest kolejne opakowanie. Natomiast tuszem roku 2015 stała się maskara z MaxFactor 2000 Calorie. Tak gęstych, długich i podkręconych rzęs nie dała mi żadna inna! Obecnie mam w zapasie kilka innych pozycji do przetestowania, ale dobrze wiem, że napewno do niej wrócę!

Jeszcze kilka miesięcy temu makijaż brwi liczyłam za krok zbedny w moim makijażu. Mam dość ciemne gęste brwi, które i bez podkreśłenia są dość zauważalne na mojej twarzy J Ale po zakupie żelu do brwi z WiboEyebrow Stylist juz nie wyjdę z domu, jeśli nie zastosuję tego kosemtyku. Aplikacja jest bardzo prosta i szybka, a włoski są pięknie ułożone, delikatny kolor dodaje im wyrazistosci i całość wygląda bardzo zgrabnie i dyskretnie!
Ostatni ulubiniec to pomadki Rimmel Color Rush! Tak bardzo je lubię, że nie poprzestałam na jednym odcieniu, tylko zakupiłam kolejny kolor. Pomadki są bardzo trwałe, ale mimo to absolutnie nie wysuszają ust. Mają masełkowatą konsystnecję, która świetnie nawilża usta, odcienie są bardzo soczyste i przy tym cena nie rujnuje naszego budżetu! Zdecydowane odkrycie tego roku!
A jak było u Was? Znacie moich ulubieńców? Jeśli na Waszych blogach pojawiły się podobne zestawienia, to wrzucajcie linki, chętnie poczytam!

Buziaczki, pa!!!!!

16 komentarzy :

  1. Piękne rzęsy :) Bardzo lubię tego micka z Biodermy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuje bardzo)))) A micek faktycznie jest fajny :)

      Usuń
  2. Bioderma mnie nie zachwyca, ale z Evree chętnie się poznam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten olejek jest genialny))) A wszyscy jeszcze polecaja krem do rak tej firmy)))

      Usuń
  3. o odżywka od Balea której jeszcze nie miałam :) na pewno ją wypróbuje !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam))) Jedyna z tej firmy mi przypadla do gustu!

      Usuń
  4. Rzęsy marzenie. Mam w zapasach ten żel do brwi Wibo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje bardzo))) A zel do brwi bardzo mnie zaskoczyl swoim dzialaniem)))

      Usuń
  5. Mam tą samą paletkę z Revolution :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Spodobała mi się ta paletka, z Twoich ulubieńców jednak nic nie miałam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i chwile spędzone na moim blogu! Jest to dla mnie bardzo ważne, bo dodaje sił i chęci do dalszego działania!
Jeśli zaobserwowałeś mojego bloga, daj znać! Nie wykluczone, że się odwzajemnię ;)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka