Witam!!!!!!
Pogoda jest
bardzo dobra, słońce nas rozpieszcza swoimi promieńmi. Zamiast żeby teraz
spacerować i otrzymywać pierwsze dawki witaminy D, to ja muszę siedzieć nad książkami!!!
Zero sprawiedliwości!!!! Jako że wszystko wskazuje na to, że wiosna wstąpiła w
swoje prawa, stwierdziłam, że przyszła odpowiedznia pora na wiosenne kolory
paznokci.
Dzisiaj
przedstawię Wam piękny lakierek z edycji limitowanej Essence Love Letters.
Numer 02 I got a crush on blue! To taki bardzo ciekawy kolorek, bo to jakaś
miesznaka szarego i błekitnego koloru. Wszystko zależy od oświetlenia i otaczających
kolorόw. Już sobie wyobrażam jak ten lakierek będzie wspόłgrał z moimi jasnymi
dżinsami.
Buteleczka
jest wysoka i wąska, bardzo wygodna do przechowywania, mieści 7 ml produktu, co
dla mnie jest plusem, napewno wiemy że zdążymy. Pędzelek jest płaski i szeroki,
włosie długie. Ja za takimi pędzelkami niekoniecznie przepadam, wolę takie, jak
u lakierόw P2. Ale mimo wszystko lakier aplikował się bezproblemowo. Żeby
uzyskać wyrazisty kolor wystarczy nałożyć dwie cieńki warstwy. Co brawda trzeba
robić to precyzyjnie, bo można nabawić się smug.
Wysycha
lakierek bardzo szybko, można wracać do samodzielnego życia już po 5 minutach.
Nic się nie zmazuje i odciskόw też nie narobimy sobie. Z wytrzymałośą jest już
gorzej, ponieważ u mnie trzymał się jedynie 2 dni. Ze zmywaniem problemu nie było,
poszło szybko i bezboleśnie.
Moje
zdanie: dobry lakier w niewielkiej cenie, na wiosnę jest idealny, a mała
pojemność sparwi, że nie będzie u nas leżał wieczność J
Z mojej
strony tyle, idę dalej chorować i straszyć moim kaszlem sąsiadόw))) Miłego
dnia!!! Paaaa!!!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz i chwile spędzone na moim blogu! Jest to dla mnie bardzo ważne, bo dodaje sił i chęci do dalszego działania!
Jeśli zaobserwowałeś mojego bloga, daj znać! Nie wykluczone, że się odwzajemnię ;)