Witam
wszystkich bardzo cieplutko!!!
Czasem wśród
mnóstwa naprawdę dobrych kosmetyków trafiają do nas takie, szczerze powiedziane,
słabe. Ale chyba to rzecz normalna, bo jakby wszystko było idealne, to życie
stałoby się nudne! Dzisiaj mowa pójdzie o kolejnych bublach, jakie miałam “przyjemność”
używać przez ostatnie kilka miesięcy.
Pierwszy z
nich, to Miękki Balsam Agafii Odbudowa i
Ochrona. Kosmetyk ten ma całkiem przyjemny skład, dużo w nim naturalnych
składnik i chyba jest on przez to zbyt słaby dla moich włosów. Problem polega
na tym, że moje kosmyki mocno puszą się, zle się układają i wygląadają na mocno
przesuszone. Jedyny ratunek, to wzbogacenie balsam olejem lnianym. Wtedy
mieszanka ładnie dociąża włosy, ale w pojedynkę Miekki Balsam Agafii całkowicie
się u mnie nie sprawdza, więc sama go już ponownie nie kupię!
Konturówka
Golden Rose Clasics Watreproof odcień 308. Jest to taki dziewczęcy, nieco
cukierkowy róż. Kolor przepiękny, ale co z tego, jak konturówki nie da się
nosić na ustach. Po pierwsze jest ona mega twarda, na tyle, że gdy aplikuję ją na
całe uste, to mam wrażenie, że zaraz będą całe porysowane. No wiecie, takie
strasznie nieprzyjemne odczucie. Po drugie, mimo to, że kosmetyk jest niby
wodoodporny, to zjada się na ustach w tempie ekspresowym! Po godzinie noszenia
bez jedzenia i picia konturówka nieestetycznie znika ze środka ust, a reszta
zbiera się w jakieś dziwne smugi. Mam kilka konturówek innych firm i nic
takiego nie zauważyłam. Moim zdaniem produkty Essence są pod każdym względem
lepsze, a na dodatek o 1,5 złote tańsze! Idlaczego na blogach konturówki Golden
Rose są tak zachwalane!
Kolejny
niewypał to zarazem moja miłość to pomadka w płynie Kiko Milano. Kosmetyk
pochodzi z edycji limitowanej, ale z tego co kojarzę, to takie problem ma
większość pomadek z regularnej kolekcji. Chodzi o to, że pomadka piekielnie
ciężko rozprowadza się na ustach. Strasznie smuży przez co nie trudno o
prześwity. Uwielbiam kolor tej pomadki, bo jest to taka żywa brzoskwinka z
dodatkiem drobinek. Jeśli nałożymy zbyt dużo kosmetyku albo nie postaramy się o
równomierną aplikację, to napewno pomadka będzie wyglądać nieestetycznie, a
wręcz dandetnie. Jedynym wyjściem jest jej aplikacja na inną pomadką. Wtedy
można uzyskać bardzo delikatny i przyjemny dla oka efekt . jeśli decydujecie
się na pomadki w płynie Kiko Milano, to miejcie to na uwadze!
Miałyście
do czynienia z moimi bublami? A może same chcecie czegoś odradzić? Czekam na
Wasze komentarze, bo wiecie jak ja uwielbiam, jak coś do mnie piszecie i wiem,
że mó przekaz jest odebrany!
Buziaczki,
pa!!!!!
błyszczyk ma ładny kolor,a le co z tego :(
OdpowiedzUsuńU mnie produkty Agafii nie do końca się sprawdzają. Co do konturówki GR to mam w innym odcieniu i nie jest źle, ale szału nie ma ;/
OdpowiedzUsuńKarolina, najgorsze jeszcze jest to ze to prezent od mamy! Ona biedna pol Wenecji przebiegla, zeby znalesc sklep Kiko Milano, a tu taki niewypal((((
OdpowiedzUsuńKaprysek, u mnie szampony sie dobrze sprawdzaly, ale ten balsam to taki sredniak!
OdpowiedzUsuńnie znam żadnego produktu i wychodzi na to, że dobrze :) +zapraszam na konkurs :*
OdpowiedzUsuńnic nie miałam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio ja też dodaję trochę oleju do zbyt lekkich balsamów/odżywek/masek do włosów. ;]
OdpowiedzUsuńWidzicie dziewczyny, nie warto nawet zastanawiac sie nad tymi kosmetykami! A ja czasem mam wrazenie, ze wybieram jakies strasnie niepopularne produkty!
OdpowiedzUsuń