Witam wszystkich
bardzo cieplutko!
Moja mieszana
cera jest bardzo wymagająca w stosunku do używanych przeze mnie podkładów. Byle
co nie pasuje. Kosmetyk ma dobrze kryć, matowić cerę, nie spływać i nie
rozmazywać się. I jeszcze żeby nie zapychał! Ale czy istnieje taki idealny
podkład i czy MAC mnie w pełni zadowolił? O tym wszystkim w dzisiejszym wpisie!
Swoją buteleczkę
dostałam w zeszłym roku na Boże Narodzenie, a więc już ponad rok jest ze mną.
Najwyższy czas na recenzję! Posiadam odcień NC15, który jest chyba najbardziej
uniwersalnym odcieniem w całej gamie kolorystycznej. Nie jest to odcień zbyt
jasny, nie wpada ani w żółte ani w różowe tony, w sam raz na jesienno-zimową
porę. Dużym plusem jest pompka, bo pozwala na bardzo precyzyjne dawkowanie
kosmetyku. No i filtr spf zawsze mile widziany.
Jeśli jeszcze
zostać przy opakowaniu, to powiem Wam, że brudzi się niemiłosiernie. Nawet jak
nam się wydaje, że ręce są czyste, to i tak jakieś brudne ślady nam zostają!
Więc czarna nakrętka u mnie zawsze jest jakaś brudna przez co całe opakowanie
wygląda niechlujnie((((
Podkład MAC Pro
Longwear powinien zapewniać nam długotrwały efekt nieskazitelnej cery. Krycie
jest na poziomie średnim z możliwością stopniowania. Bo jeśli zaaplikujemy
kilka cieńkich warstw, to podkład zakryje wszelkie niedoskonałości naszej cery.
Moim zdaniem podkład Pro Longwear najlepiej aplikować lekko zwilżoną gąbeczką,
bo wtedy da się otrzymać bardzo naturalny efekt. Pędzle przy odrobinie nieuwagi
mogą sprezentować nam smugi a to nigdy nie wyglada ładnie J
Niestety podkład
MAC’a może podkreślać suche skórki, czasem mam takie na skrzydłach nosa i wtedy
podkład nie wygląda dobrze. Odcień NC15 idealnie stapia się z moim odcieniem
skóry, nie odcina się od szyi i wygląda bardzo naturalnie! Co ważne, podkład
nie ciemnieje, więc nie trzeba się obawiać, że po kilku godzinach będziemy
wyglądać komicznie.
Długotrwałość.
Jeśli kosmetyk ma w nazwie słowo „Pro Longwear”, to oczekujemy, że zostanie na
naszej twarzy nawet po 12 godzinach od mometu aplikacji. Sam w sobie podkład
MAC dość dobrze trzyma się na skórze. Niestety nie jest oporny na pocierania,
może brudzić ubrania i zostać odciśniety na telefonie. Ale może problem tkwi w
mojej skórze? Znacie jakieś skuteczne sposoby na utrwalenie podkładu, by nie
ścierał się z buzi? Przypudrowany, podkład utrzymuje mat na skórze przez dobre
6-7 godzin, więc wynik uznaję za bardzo dobry. Bibułka matujaca i nasz makijaż
dalej wygląda dobrze!
Reasumując, podkład MAC Pro Longwear spf 10 jest jednym z moich ulubionych podkładów. Zawsze
używam go, gdy mam przed sobą jakieś dłuższe wyjście albo jakieś ważne
spotkanie. Wtedy wiem, że po paru godzinach moja cera nie będzie się świecić
jak kula dyskotekowa. Podkład wymaga ode mnie specjalnego przygotowania cery
przed jego aplikacją (peeling i dobre nawilżenie), bo lubi podkreślać wszelkie
suche skórki. Posiadaczki cer mieszanych i normalnych będą bardzo zadowolone z
tego podkładu, podobnie jak ja. Mimo wszelkich wymienionych przeze mnie
minusików, kosmetyk jest wart uwagi!
Znacie podkład z
MAC’a? Może macie jakiegoś swojego ulubieńca, którego chcecie polecić? Zaparszam
do dzielenia się opinią w komentarzach!
Buziaczki, pa!
Niestety nie miałam okazji go używać
OdpowiedzUsuńJeszcze wszystko przed Tobą :)
UsuńJa też ale w końcu muszę wybrać się do Maca :)
UsuńNie lubię kiedy podkład podkreśla suche skórki. Mam z nimi problem. Zwłaszcza na nosie :(
OdpowiedzUsuńTez mam skorki, ale staram sie dobrze skore przygotowac przed nalozeniem tego podkladu!
UsuńMój ulubiony podkład to Loreal TrueMatch
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA NOWY POST ZE STYLIZACJĄ URODZINOWĄ:
http://www.moniquerehmus.pl/2016/02/birthday-girl-look.html
Nigdy nie uzywalam tego podkladu, ale moze kiedys sie skusze:)
UsuńBardzo go lubię, jest moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńNiestety nigdy go nie używałam, ale jestem go bardzo ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńMój blog♥
Zapraszam! Zaobserwujesz jeśli się spodoba? Będzie mi bardzo miło :)
Ja dziś własnie pisałam o marce Mac :) Choć sama podkładu nigdy nie miałam i nie ciągnie mnie szczególnie, to znów przyznam, ze Twoja recenzja brzmi zachęcająco. Swoją drogą przejrzałam kilka notek i bardzo podoba mi sie to jak piszesz :) Dodaje do obs, by móc być na bieżąco, trzymam kciuki i czekam na kolejne wpisy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo))) Też przejrzałam już kilka notek, co prawda nie komentowałam, ale pewnie jeszcze będzie okazja))))
Usuń