Lista rozwijalna

Zakupy w styczniu: L’Occitane, Biedronka i Yankee Candle!


Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Jak wiecie z wczorajszego postu, w styczniu miałam zakaz wstępowania do sklepόw z kosmetykami. I powiem Wam, udało mi się ograniczyć zakupy do minimalnego minimum ;) Pieniędzy zaoszczędziłam niemało, bo i tak planowałam zakupy ubraniowe i miałam odłożone na ten cel pieniążki, ktόre niebawem Wam przedstawię (ubrania, nie kasę J)! Jak dalej mi tak pόjdzie, to niedługo nazbieram na wymarzony zegarek oraz perfumy. Będzie prezent na Urodzinki))))

Na początku stycznia kupiłam dwie gazety Elle do ktόrych były dołączone kremiki L’Occitane. Do wyboru było 5 wersji, ja się skusiłam na słynną z migdałami oraz oczywiście piwonię. Kremiki są genialne, bardzo dobrze nawilżają ręce, nawet po dwukrotnym ich umyciu czułam jego działanie oraz niesamowity, bardzo przyjemny i delikany zapach. Teraz wiem dlaczego mimo tak wysokiej ceny są tak bardzo popularne. Jeden powędruje do mamy, żeby też skosztowała tego luksusu. Ja sama napewno kupię pełnowymiarowe opakowanie na następną jesień/zimę, bo moje ręce zasługują na odpowiednie traktowanie! Ciasto sobie nie kupię, a na krem nazbieram!
Następny zakup, to szczoteczka elektryczna do mycia twarzy z Biedronki. Od dawna marzyła mi się szczoteczka Clarisonic ale zbyt wysoka cena odstraszała mnie. Nie byłam pewna czy ta forma oczyszczania okaże się odpowiednia. Cena tej biedronkowej przemawiała za zakupem, plus kilka rodzai końcόwek skusiły mnie. Działanie głowicy myjącej mi się nie spodobało. Miałam wrażenie, że szczoteczka drapie moją skόrę. Z kolei mąż bardzo ją sobie chwali. Narazie szczotęczkę testuję z rόżnymi kosmetykami i za jeden-dwa tygodni napiszę pełną recenzję.
Ostatni zakup, to właściwie prezent od męża, i są to trzy woski Yankee Candle: White Gardenia, Sweet Strawberry oraz Shea Butter. Żadnego jeszcze nie odpalałam, bo wykańczam moje typowo zimowe zapachy. Tak na wstępie, to bardzo mi się spodobała truskawka (bo ja uwielbiam truskawki) oraz Shea Butter. Gardenia pachnie jak proszek do prania, przynajmniej ja tak wyczuwam! Ale zobaczymy jak będzie, planuje post z ulubionymi zapachami Yankee Candle, więc się okaże czy ktoś z tej trόjki trafi do grona najlepszych!
I to koniec moich zakupόw! Jak widzicie poszło mi świetnie. Jeśli porόwnywać obecne zakupy z zakupami z grudnia lub listopada, to rόżnica jest ogromna! Mam nadzieję że uda mi się zachować zdrowy rozsądek podczas zakupόw w lutym!
A Wy jakie poczyniłyście zakupy w styczniu? A może też jesteście na odwyku zakupowym?
Buziaczki, pa!!!!!

5 komentarzy :

  1. Ciekawa jestem tej szczoteczki z Biedronki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak narazie to jest to dla mnie jeden wielki bubel! ale maz z kolei ja uwielbia! Wiec sama nie wiem czy mam ja polecac!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hehe potestuj jeszcze i koniecznie o niej napisz :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i chwile spędzone na moim blogu! Jest to dla mnie bardzo ważne, bo dodaje sił i chęci do dalszego działania!
Jeśli zaobserwowałeś mojego bloga, daj znać! Nie wykluczone, że się odwzajemnię ;)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka