Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Nie było mnie na blogu przez parę dni, ale potrzebowałam podładowania
wewnętrznych baterii. Wracam w pełni sił i z nowymi pomysłami! A dzisiaj
właśnie przychodzę z nowym TAGiem, który jest mało popularny na blogach, głównie
przewija się na Youtube, ale moim zdaniem jest bardzo ciekawy! I jak, jesteście
gotowe razem ze mną pogrzebać w mojej torebce? No to zaczynamy!
Najpierw kilka słów o torebce! Jest to torebka polskiej firmy Wittchen,
którą kupiłam w październiku w Lidlu. Jak już pisałam, mało mnie rusza, że
czasem spotakam kobiety z podobną torebkę, bo płacę za jakość, a jeśli mogę
kupić ją za mniejsze pieniądze, to dlaczego nie? Za te pół roku prawie
codziennego noszenia, torebka nadal jest w stanie idealnym. Jest zgrabna i
pojemna! Wygodna i pasuje do większości stylizacji, idealna!!!!
Bez czego nie mogę się ruszyć z domu? Wiadomo bez portfela! Mój jest z
Michaela Korsa i jest mega wygodny, bo mieści także telefon, więc biorę ze sobą
portfel i jednocześnie nie zapominam telefonu! Bardzo wygodne rozwiązanie)))
Następnie okulary, bo bez nich to ja jak krecik)))) Ale nosze je tylko na uczelni,
bo dają +50 do wiedzy no i moje przebywanie na wykładach nie jest daremne!
Opcjonalnie ma ze sobą e-book, bo dobra książka dla mnie jest najlepszą
rozrywką! Ale jesli wiem, że nie będę miała czasu na czytanie, to wtedy
zostawiam go w domu. Także bardzo często także ze sobą zbieram notes, bo w nim
zapisuję wszelkie moje pomysły, rzeczy do zrobienia a także plan zajęć! Także
zawsze mam ze sobą kilka długopisów, każdy student mnie zrozumie)))
Teraz przejdziemy do kosmetyków, które noszę ze sobą. Nie jest ich dużo,
więc dobrze mieszczą się w zewnętrznej kieszonce. Zawsze mam przy sobie żel
antybakteryjny, obecnie mam Bath&BodyWorks o zapachu Fresh Sparkling Snow. No
i chusteczki też muszą być)))) Ponadto do must have’m rodem z mojej torebki
należą jeszcze lusterko oraz bibułki matujące. Te ze zdjęcia pochodzą z Natury
i są bardzo dobre jakościowe! Także w torebce znajdziemy krem do rąk, obecnie
jest to mini wersja kremu L’Occitane. No i nie mozna obejść się bez produktów
do ust, pomadka ochronna i aktualnie stosowana szminka!
Tak prezentuje się zawartość mojej torebki. Może wydawać się, że jest tego
dużo, ale tak naprawdę wszystko bardzo kompaktnie się mieści w torebce, a jest
to, moim zdaniem, niezbędne minimum dla każdej kobiety!
Może wypadałoby kogoś naminować, ale też nie chcę zmuszać! Może dobrowolnie
chce zawartość swojej torebki pokazać Nie Bieska, Kaprysek, Świat Kosmetykoholiczki oraz Kanwuje Czytam Testuję? No i każdy, kto by tylko chciał!
Buziaczki, pa!!!!
Też noszę miniaturkę kremu L'Occitane i żel do rąk BBW :)) Śliczna jest ta torba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:) kremik jest cudny,jeszcze jeden mam w zapasie!
UsuńW torbie kobiety czasem można się doszukać zadziwiających przedmiotów. Moja koleżanka kiedyś znalazła nóż i wieszak haha Przyznam, że niezły miałyśmy wtedy ubaw.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś w swojej znalazĺam łyżkę i nie mogłam przypomnieć skąd się tam wzięła:)
UsuńBardzo lubię czytać ten TAG ;)
OdpowiedzUsuńCiesze si3 i mam nadzieję,że odpowiesz:)
UsuńŁadne długopisy, torbebka też :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo)))
Usuń