Witam wszystkich bardzo
cieplutko!
Z wiekiem co raz więcej uwagi przywiązuję do pielęgnacji twarzy. Jeszcze
kilka lat temu przewaga była po stronie kolorówki, obecnie ważniejszy dla mnie
jest stan mojej cery: jej wygląd, poziom nawilżenia i rozjaśnienia. Z większą
dokładnością wybieram kosmetyki pielęgnacyjne, stawiam na te naturalne i
ekologiczne. Nie zaniedbuję także używania pólproduktów i olei. O jednym z nich
właśnie dzisiaj będzie mowa!
Olej tamanu jest otrzymywany z pestek drzewa tamanu, które rośnie w Południowej
Azji, Afryce oraz na wyspach Pacyfiku. Olej ten ma unikalne właściwości
łagodzące i gojące. Badania naukowe podtwierdziły, że przy regularnym użyciu
olejku blizny są zmniejszone i mniej widoczne. Naturalne flawonoidy występujące
w oleju tamanu posiadają działanie gojące, przeciwzapalne, przeciwbakteryjne,
antybiotyczne i przeciwobrzękowe. Szeroki zakres działania przekłada się na
ogrom opcji zastosowania tego oleju.
W sieci można znaleść kilkanaście przepisów zastosowania oleju tamanu, ja
przedstawię Wam moje ulubione, które przetestowałam na sobie i moge podtwierdzić
działanie.
Najbardziej rozpowszechniona jest aplikacja punktowa na
pojedyńcze wypryski. Olej tamanu bardzo szybko łagodzi naszą skórę i
zauważalnie zmniejsza zmianę. Zaaplikowany na noc na pojedyńcze zmiany, olej
działa równie skutecznie jak olej z drzewa herbacianego lub Effaclar Duo.
Kolejny sposób pomaga nam w nawilżeniu cery. Olej tamanu jest bogaty w
nienasycone kwasy tłuszczowe, które z kolei odpowiadają za dogłębne nawilżenie
naszej cery. Kilka kropelek olejku mieszam z jedną pompką 1.5% kwasu
hialuronowego i wklepuję w skórę. Taka mieszanka idealnie nadaje się jako
serum. Mamy tu podwójne działanie: nawilżenie oraz łagodzenie podrażnień.
Olej można również dodać bezpośrednio do kremu przed aplikacją i wmasowac w
skórę. Olej nie tylko wzmocni działanie kremu, ale także może wspomóc jego
wchłanianie. Szczególnie wskazany do kremów o bardzo gęstej konsystencji.
Olejek nieco go rozcieńczy i ułatwi rozprowadzanie kosmetyku.
Kolejne zastosowanie jest bardzo pomocne w walce z rozstępami. Ja na
szczęście takowych nie posiadam, ale w sieci można znaleść dużo opowieści o
cudownym działaniu olejku. Kilka kropel można zaaplikować bezpośrednio na
bliznę lub wymieszać z balsamem. Moim zdaniem, najbardziej sensowna jest
bezpośrednia aplikacja olejku, odczekanie aż się wchłonie a następnie
wklepywanie balsamu. Myslę, że takie połączenie dwóch produktów tylko
spotenguje ich działanie!
Ponadto zaleca się wcieranie tego olejku w skórę głowy jeśli macie tłusty
łupież, skórę łojotokową i ze stanami zapalnymi. Dzięki swoim właściwościom
regenerującym bardzo pomoże w leczeniu tych problemów.
Pierwsze dwa sposoby na olej tamanu stosuję z powodzeniem od marca i jestem
zadowolona ze stanu mojej skóry, bo wypryski zdarzają się coraz rzadziej, a
jeśli już, to szybko znikają. Moja skóra jest dobrze nawilżona, więc połączenie
kwasu hialuronowego z olejem tamanu okazał się strzałem w 10!
Znacie olej tamanu? Macie jakieś sprawdzone sposoby na jego użycie? Czekam na
Wasze komentarze!
Buziaczki, pa!!!!
Ja stosowałam ten olej pod krem, ale nie na co dzień :) Czasami także wmasowywałam go we włosy ;)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawdził na włosach? :)
UsuńU mnie tamanu zupełnie się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńZresztą... u mnie w pielęgnacji twarzy olejki sprawdzają się tylko do nakładania na chwilę - jako maseczka. Natomiast zawsze nakładane na dłużej powodują wysyp :(
To nie dobrze(((( U mnie solo sprawdza się jedynie olejek z Evree, ta wersja różana. Tamanu mieszam z kwasem hialuronowym albo jedynie punktowo na wypryski. Solo go też nie używam!
UsuńNie znam tego oleju, ale nie mam też żadnego z wymienionych przez Ciebie problemów skórnych, dlatego raczej zostanę przy swoich ulubieńcach :) Obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńTylko się cieszyć, że nie masz problemów skórnych))) Też bym tak chciała!
Usuńnigdy nie slyszzalam o tym produkcie, ale powiem szczerze ze jestem bardzo zaciekawiona :)
OdpowiedzUsuńObserwuje!! :* i zapraszam do mnie :) jeżeli mój blog spodoba Ci się tak jak Twój podoba się mnie to zaobserwuj :)
Bardzo polecam, cena nieduża, więc warto spróbować))) dziękiję za miłe słowa na temat bloga, napewno wpadnę do Ciebie:)
UsuńMieszałam go z olejem awokado na końcówki kudełków :)
OdpowiedzUsuńO!!! W takiej postaci jeszcze nie stosowałam, a więc spróbuję! Tylko nie mam oleju wokado, ale z pestek winogron chyba też może być))))
UsuńPierwszy raz słyszę o takim olejku ale będę go miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco :)
UsuńAż dziwne, że jeszcze go nie miałam!
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale czytałam o nim wiele dobrego :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńpodzielam Twoje uczucia :)
UsuńUwielbiam ten olej, jest faktycznie niezastąpiony :D Czasami stosuję go nawet solo na całą twarz i u mnie się sprawdza, często jednak nakładam go jedynie punktowo :D
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym olejem ;)
OdpowiedzUsuń