Lista rozwijalna

Kolorówka Yves Rocher – Czy warta jest zakupu?

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
O kosmetykach pielęgnacyjnych firmy Yves Rocher dużo pisze się na blogach, a co z kolorówką? Czy też ma bardziej naturalne składy niż kosmetyki drogeryjne? Czy ogólnie są warte wypróbowania? Zainteresowanych zapraszam dalej!


W swojej kosmetyczce posiadam kilka kosmetyków kolorowych Yves Rocher: cienie, lakiery, pomadkę i tusz. Oraz zużyłam kilka prócek podkładów, więc mam minimalne wyobrażenie i o tej kategorii. Zacznijmy może od mojej ulubienicy. Jest nią pomadka Yves Rocher. Niestety moja pomadka pochodzi z edycji obecnie niedostępnej, ale z tego co wynika z testowania u koleżanki pomadek tej firmy, to jakościowo są bardzo zbliżona. Kosmetyk charakteryzuje się bardzo dobra pigmentacją, trwałością, a mimo wszystko nie wysusza ust, bo formuła jest nawilżająca. Mam odcień 08 Rose Des Sables, piękna satynowa, przybrudzona róża z wyraźną domieszką ciepłego beżu. Kolor trudny do opisania, ale na ustach wygląda przecudownie, drogo, elegancko i intrygująco! Szkoda, że jak zawsze, najlepsze kosmetyki są wycofywane(((
Teraz przejdziemy do cieni. Ogólnie na moich tłustych powiekach żadne cieie długi się nie trzymają i cienie Yves Rocher z serii Coloures Nature nie są wykluczeniem. Ale nie mam im to za złe, takie już mam powieki! W mojej kolekcji są pojedyńczy cień 12 - Brun Giroflee oraz podwójne cienie 12 – Peche Et Noisette. Same 12 się dobrały. Obydwa są satynowe, bo kolekcja matowa nie urzekł mnie kolorami. Pierwszy cień to jak zwykle moja ulubiona miesznka różu i beżu. Takie odcienie w kosmetykach wybieram najczęściej i najchętniej noszę. Odcień 12 – Brun Giroflee jest pięknym rozświetlającym brązem z delikatnymi drobinkami wpadającym w ciepłe różowe tony. Pięknie prezentuje się na oku, więc w okresie jesienno-zimowym najchętniej po niego sięgam w codziennym makijażu. 
Kolejny duet jest połączeniem odcieni, które na pierwsze wejrzenie do siebie mało pasują. Delikatna świetlista pomarańcza w połączeniu z brązo-fioletem przypominający kakao. Mimo to kolory pięknie się łączą i dająbardzo ciekawy efekt na oku. Ponadto wszystkie dwie paletki są bardzo dobrze napigmentowane, cienie świetnie się blendują oraz nie osypują się. Oferta jest bogata w ciekawe, “skomplikowane” kolory, więc polecam im się przyjrzeć. Choć cena nie mała, ale zawsze można traffic na większą zniżkę!
Pozostając przy oczach, to powiem kilka słów na temat słynnej już maskary Sexy Pulp. Niestety mnie ona  nie urzekła. Ogólnie lubię duże klasyczne szczoteczki, ale ta dla mnie jest nieco dziwna. Ma wklęsły na środku kształt, co ma zapewnić lepsze podkręcenie rzęs. Niby to robi, ale dość ciężko jest nią rozczesać i rozdzielić rzęski. Ponadto tusz daje bardzo naturalny efekt, a mi tego nie wystarcza. Znam kilka dobrych tuszy w niższej lub tej samej cenie, które dają lepsze efekty, więc nie polecam i nie podzielam zachwytów.
Teraz kolejne na paznokcie. Mam dwa odcienie 61-Bleu Niggelle oraz 71-Menthe. Gamma kolorystyczna jest bogata, więc mamy z czego wybrać. Niestety słabość jest słaba. Pigmentacja, płaski pędzelek, szybki czas schnięcia – wszystko na plus. Ale trwałość. Nie mogę wybaczyć, jeśli lakier trzyma się jedynie dzień. Nie polecam, bo za tą cenę pełno innych, o niebo trwalszych lakierów!

Na deser kilka słów o podkładach. W sieci krążą skrajne opinie, ktoś mocno poleca produkty tej firmy, inni nienawidzą i odradzają zakupu. Dla mnie są dobre jakościowo, ale nie na tyle, żeby wydawać za nie ponad 60 złotych. Można je śmiało przyrównać do kosmetyków drogeryjnych typu MaxFactor czy L’Oreal i Maybelline. Krem BB jest nawet bardzo fajny, bo dobrze krył, trzymał się na twarzy przez cały dzień, ale nie skusiłam się na zakup. Bo w moim odczuciu prawie 70 zł, to nieco za dużo. Tylko ze względu na cenę jestem sceptycznie nastawiona do tych kosmetyków.
Znacie kolorówkę Yves Rocher? Macie swoich ulubieńców godnych polecenia? Zapraszam do komentowania!

Buziaczki, pa!!!

10 komentarzy :

  1. Nie miałam nic z kolorówki ale produkty do włosów lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. tez lubie szampony Yves Rocher!

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam i lubię jedynie ich tusz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi wlasnie tusz srednio sie spodobal(((( Ale dobrze, ze u Ciebie sie sprawdza!

      Usuń
  4. nie miałam jeszcze żadnego produktu tej marki co dziwne ;-) tusz ma bardzo fajną szczoteczkę ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to polecam wybrobowac! najbardziej polecam kosmetyki do ust i cienie)))

      Usuń
  5. Mam róż do policzków i bardzo go lubię :) Znam też tusze i lakiery, ale mniej mi przypadły do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozu nigdy nie mialam, wiec chetnie wyprobuje)))

      Usuń
  6. U mnie lakiery YR dobrze się trzymają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mega sie ciesze))) u mnie niestety totalnie sie nie spisaly(((

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz i chwile spędzone na moim blogu! Jest to dla mnie bardzo ważne, bo dodaje sił i chęci do dalszego działania!
Jeśli zaobserwowałeś mojego bloga, daj znać! Nie wykluczone, że się odwzajemnię ;)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka