Lista rozwijalna

Evree Magic Rose – Upiększający olejek do twarzy.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Dzisiaj mowa pójdzie o pielęgnacji twarzy. Wcześniej nie przywiązywałam do niej jakoś wielkiej uwagi, byle jaki krem, tonik no i coś do mycia. Teraz jest inaczej, chyba robie się starsza i bardziej mi zależy na kondycji skóry! Jestem bardziej wymagająca w stosunku do wybieranych przeze mnie kremów, teraz jeszcze sięgam po olejki i sera. Właśnie takim trafionym wyborem jest olejek Evree Magic Rose.

3х Nie czyli rozczarowania kosmetyczne| Bioxsine, Alverde, Body Club.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Na moim blogu regularnie pojawiają się posty z ulubieńcami, w Denkach czy Haulach zachwalam pokazywane kosmetyki. Można odnieść wrażenie, że mi pasuje wszystko i łatwo mi dogodzić. Otóż nie, naprawdę rewelacyjnych kosmetyków znam nie zbyt dużo, generalnie trafiają się niezłe jakościowo kosmetyki. Totalne buble spotykam rzadko (całe szczęście!) i jak już takowe odkrywam, to piszę o tym na blogu. Dzisiaj kolejna odsłona słabych kosmetyków, jakie miałam nieszczęście trzymać w rękach!

Zakupy i nowości kosmetyczne: styczeń-luty.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Mimo moich wielkich starań w ograniczaniu zakupów kosmetycznych i ubraniowych, styczeń i prawie cały luty do miesięcy bez grzechu nie będę mogła zaliczyć. Wyprzedaże, zbliżające się Urodziny oraz nagrody za zdane egzaminy skłaniały mnie do zakupów. Starałam się nie kupować pod wpływem chwili, tylko wybierałam kosmetyki, które już dawno pragnęłam przetestować. Generalnie wszystkie kupione kosmetyki mnie cieszą, więc nie mam mega dużych wyrzutów sumienia.

Moje inspiracje stycznia i lutego.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Są w życiu takie chwile, gdy potrzebujemy inspiracji spoza. Własnej wyobraźni już nie starcza, więc trzeba czerpać pomysły i siły z innych źródeł. Właśnie w tym poście chcę przedstawić  Wam to, co bardzo mocno mnie inspiruje.

MAC Pro Longwear spf 10 Foundation – moje wrażenia po roku używania.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Moja mieszana cera jest bardzo wymagająca w stosunku do używanych przeze mnie podkładów. Byle co nie pasuje. Kosmetyk ma dobrze kryć, matowić cerę, nie spływać i nie rozmazywać się. I jeszcze żeby nie zapychał! Ale czy istnieje taki idealny podkład i czy MAC mnie w pełni zadowolił? O tym wszystkim w dzisiejszym wpisie!

Denko: styczeń 2016.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Sesja juz za mną, pozostało tylko czekanie na wyniki, ale już można zacząć odpoczywać, a zasłużenie czy nie pokaże czas)) Dzisiaj post, który nieco mi zalegał, po planowałam jego publikację w pierwszych dniach lutego. Denko nie było jakieś duże, ale zawsze coś! Moje ogromne zapasy powolutku przekształcają się w duże, a kiedyś będę mogła powiedzieć, że są małe!
Włosy:
1. Ziaja Biosulfo szampon przeciwłupieżowy. Na dłuższą metę okazał się przeciętniakiem. Na początku faktycznie przedłużał świeżość włosów, ale później efekt już nie był taki sam. Nie nadawał się do codziennego stosowania, więc był używany jako szampon głęboko oczyszczajacy. Chyba do niego więcej nie wrócę, bo niczym szczególnym nie wyróżnił się na tle innych tego typu szamponów!
2. Bania Agafii maska do włosów „Siedem sił”. Jak zawsze skład maski bardzo mnie cieszy, pełno w nim cennych ekstraktów, wyciągów oraz olei. Maska dobrze nawilżała włosy, nie obciążała i generalnie była bardzo dobra. Działanie maski można zobaczyć w TYM wpisie. Polecam przeróżne maski z serii Bania Agafii, bo mają swietne składy, poręczne opakowania i stosunkowo niską cenę!
Ciało:

1. Żel-gommage pod prysznic Yves Rocher organiczna wanilia. Piękny zapach, delikatne działanie i słaba wydajność. Tak po krótce opisze ten kosmetyk. Moja skóra lubi mocniejsze peelingi do ciała, więc ten żel-gommage był słabo efektywny. Ale posiadaczki cery suchej napewno go docenią. Kosmetyk nie wysusza skóry, ale balsam i tak jest potrzebny. Dodatkowo dość rzadka konsystencja przekłada się na słabą wydajność, bo nam go starczyło tylko na dwa tygodnie używania. Nie skuszę się więcej na ten żel-gommage z Yves Rocher, chociaż generalnie lubię ich żele pod prysznic z tej serii.
2. Antyperspirant Nivea Invisible for Black&White. Fajny kosmetyk, bo dobrze chroni, nie pozostawia białych śladów na czarnych ubraniach. Co dotyczy zółtych na białym, to nie wypowiem się, bo jakoś zbyt rzadko ostatnio ubierałam białe koszule. Plusem jest także stosunkowo niska cena na promocjach i łatwy dostęp. Bardzo wam polecam))))
3. Złuszczajaca maska do stóp L’biotica. Odsyłam Was do jej pełnej recenzji (klik). Napewno jeszcze po nią sięgnę, bo po upływie trzech tygodni od momentu wystąpienia łuszczenia się skóry, moje stopy nadal są w bardzo dobrym stanie! Gorąco polecam!
4. Woda toaletowa S by Shakira Eau Florale. Uwiebiam ten zapach! Taki kwiatowy, lekki, wiosenny i dziewczęcy! Czuć w nim nuty wanilii, piżma, jaśminu i cały kompot z malin, porzeczki i jarzyn. Idealny na wiosnę i lato, ale ja z przyjemnością psikałam się nim i w cieplejsze dni zimy!  Zapach jest dość trwały, nie jest zbyt słodki i męczący, idealny zapach dla młodych dziewczyn! Ja narazie nie planuję powrotu, bo chcę wypróbować kilka innych zapachów, ale w przyszłości napewno jeszcze do niego wrócę!
Twarz:
1. Emulsja do mycia twarzy Alterra Granat i masło shea. Pełna recenzja TU. Uwielbiam! Napewno jeszcze nie raz do tego kosmetyku wrócę, ale obecnie jestem na etapie zużywania moich zapasów. Więc na kolejne pojawienie się tego kosmetyku na moim blogu trzeba będzie poczekać!
2. Żel do powiek i pod oczy Floslek ze świetlikiem i babką lancetowatą. Ten kosmetyk pomógł mi w zmniejszeniu worków pod oczami. Idealnie nadawał się pod makijaż, jednak na noc używałam czegoś bardziej nawilżającego, bo ma żelową lekką konsystencję. Jeśli macie takie same problemy jak ja i chcecie zmniejszyć swoje worki pod oczami, to gorąco polecam ten kosmetyk. Cena jest mała, więc nic nie macie do stracenia!
3. Biała glina anapska. Po dwóch latach w końcu ją wykończyłam. Glinka idealnie nadawała się do tworzenia maseczek na skalp oraz jako klasyczna maseczka do twarzy. Dobrze oczyszcza cerę, a skóra głowy po użyciu glinki jest dobrze oczyszczona, nawilżona i pozbawiona łupieżu. Glinki są niezawodne! Jakie są Wasze ulubione?
Zapachy do domu:
1. Yankee Candle Fireside Treats. Piękny słodki zapach, idealny na chłodne zimowy wieczory. Zapach dość intensywny, więc nie każdemu przypadnie do gustu. Ja jestem w nim totalnie zakochana, więc następną zimą napewno sięgnę po niego ponownie!
2. Pachnąca szafa Pachnąca saszetka do szuflady z bielizną Słodka noc. Jak sama nazwa wskazuje zapach jest dość słodki i nietypowy dla tego typu gadżetów. Niestety intensywność jest średnia, bo zapach był wyczuwalny jedynie przez dwa tygodnie. Więcej na takie saszetki się nie skuszę, bo tyle samo zapachu dają puste opakowania po woskach YC, a za nie przynajmniej nic nie muszę płacić!
3. Świeczka Ikea Owoce leśne. Jak wiecie, uwielbiam świeczki z Ikea. Jest mnóstwo zapachów do wyboru, cena jest bardzo przystępna, świeczka długo się pali a zapach przez kilka godzin utrzymuje się w powietrzu. Napewno jeszcze nie raz zobaczycie na blogu te świeczki i Wam je gorąco polecam także!
Tak prezentowało się moje skromne Denko! Może w lutym będzie lepiej! Znacie te kosmetyki? Sprawdziły się u Was? Czekam na wasze komentarze!

Buziaczki, pa!!!!

Haul ubraniowy: styczeń-luty 2016.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Wiecie, sesja wykańcza człowieka. Jestem tak psychicznie wymęczona, że nie mam sił na nic. A jeszcze dwa egzaminy przede mną! Dzisiaj pokażę Wam kilka moich zakupów ubraniowych z ostatnich tygodni. Póki są promocje trzeba korzystać, co prawda nie szaleję, wszystkie moje zakupy były przeze mnie planowane, co pozwoliło zaoszczędzić sporo pieniędzy. Pamietajcie, że tylko zakup potrzebnych i planowanych rzeczy na promocji pozwala Wam zaoszczędzić. Wszystko kupione na spontanie zmniejsza Wasz budżet i są to pieniądze wyrzucone w błoto!

Ankieta dla Was – by zmienić to miejsce na lepsze.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Od kilku tygodni jestem napalona na zmiany. Nie tylko w życiu realnym ale też blogowym. Zdaję sobie sprawę, że mój blog ma jeszcze bardzo daleko do ideału. Ale jednak go czytacie))) I właśnie wpadłam na pomysł ze zrobieniem ankiety. Pomoże mi to zrozumieć, co robię dobrze i co może stać się moją mocną stroną, a co narazie jest słabe i potrzebuje mojej większej uwagi i pracy. Bez Waszych rad nie jestem w stanie tego zweryfikować.
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka