Lista rozwijalna

Biokon – maska dla suchych i łamliwych włosów.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Już kilka tygodni temu miałam w planach napisanie recenzji na temat maski, która ostatnio króluje w mojej łazience. Dzisiaj nadszedł ten dzień i chcę Wam przedstawić Maskę dla suchych i łamliwych włosów firmy Biokon. Zapraszam do lektury ))))

Październikowe zakupy: Ziaja, Lirene, BeBeauty, Wittchen.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Zakupy kosmetyczne w październiku były nieco większe, niż przypuszczałam. Tydzień kosmetyczny w Biedronce skusił mnie na kilka kosmetyków, ale zbytnio nie poszalałam! Nadal staram się kupować tylko najpotrzebniejsze rzeczy i starannie zużywam moje zapasy. Dobrze mi idzie, bo nowe Denko zbiera się bardzo aktywnie )))

Jesienna pielęgnacja włosów.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Dawno już nie było na blogu postów o pielęgnacji włosów. Stwierdziłam, że czas to zmienić. Dzisiaj opowiem nieco o kosmetykach i zabiegach, jakie ostatnio robiłam oraz o tym, jak się czują moje włoski.

Pachnące wieczory: Yankee Candle Fireside Treats.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Uważa się, że jesień to pora palenia wosków i świeczek. Osobiście oddaje się tym rytuałom przez cały rok. Tylko że wiosną i latem wybieram kwiatowe lub owocowe zapachy. Jesienią sięgam po coś bardziej słodkiego i ciężkiego. Właśnie takim zapachem jest Fireside Treats.

Delikatne mycie: Alverde Sensitiv Reiniguns-Emulsion.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Moja pielęgnacja twarzy jest bardzo różnorodna. Ciągle szukam idealnego zestawienia kosmetyków, które pomogą mi doprowadzić moją cerę do porządku. Dlatego ciągle testuję nowe kosmetyki, niestety idealnych jeszcze nie znalazłam. Ale kilka naprawdę dobrych odkryłam i będę z wielką chęcią powracać.
ównym odkrycie ostatnich kilku miesięcy jest fakt, ż moja cera nie lubi żeli do mycia twarzy. Powodują ściągnięcie cery, jej wysuszenie i odwodnienie. Takie traktowanie skóry tylko wzmaga przetłuszczanie oraz powstawanie zaskórników. Idealnym rozwiązaniem jest stosowanie pianek oraz emulsji. Dzisiaj chcę przedstawić Wam emulsję z Alverde.

Denko: wrzesień-październik 2015.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Generalnie tego typu wpisy pojawiają się na początku lub końcu miesiąca. Moje tempa zużywania kosmetyków nie dorównują tym u innych dziewczyn. Dlatego częstotliwość pojawiania się tych wpisów na moim blogu jest znacznie niższa. Więcej czasu zajmuje mi zgromadzenie  gromadki pustych opakowań Wam do pokazania. A więc teraz pokażę, co nazbierałam za wrzesień oraz początek października!

Pielęgnacja ust jesienią: Nivea Lip Butter.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Przeziębienie daje mi w kość. Po męczącym katarze nadszedł czas na keszel jak u gruźlika. Wczoraj w nocy napadł mnie z tak wielką siłą, że obudziłam wszystkich moich współlokatorów. Jestem tak samo głośna, jak szalona impreza! Nikt nie zaśnie!
Dodatkowo, w trakcie takiego klasyczne jesiennego przeziębienia moje usta przeżywają istne piekło. Nawet w największe upały nie są tak suche i spierzchnięte, jak w trakcie choroby. I z pomocą przychodzi mi masełko nawilżające z Nivea.

Coś dla ciała: Honeymania z The Body Shop.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Parę dni temu dopadło mnie przeziębienie. Wyglądam okropnie, nos czerwony, bo katar męczy na maksa, zaczerwienione, non stop łzawiące oczy. Poprostu piękność wcielona! I jutra w takim stanie na zajęcia! Ah, uwielbiam tą 100% obecność na zajęciach! W taki stanie zdrowotnym najbardziej cenię teraz odpowiedni poziom nawodnienia organizmu (czytaj ciepła herbata) oraz nawilżenie cery. Dzisiaj kilka słów o jednym z takich kosmetyków.

Sally Hansen Instant Cuticle Remover –usuwamy skórki w 15 sekund.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Każda z nas może szybko wymienić minimum 5 kultowych kosmetyków, które są pospolicie zachwalane na Youtube oraz blogach. Po przeczytaniu kolejnej pozytywnej recenzji najczęściej chce się nam wypróbować dany kosmetyk. I wyniki tych testów są przeróżne czasem trafiamy faktycznie na cudo, czasem jednak jest to rozreklamowany przeciętniak, jeśli nawet nie bubel.

Lakierowa niedziela: Eveline Color Edition nr 918.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Chcę z Wami podzielić się moją małą radością: od dwóch miesięcy jestem na odwyku lakierowym. Przez ten okres nie kupiłam ani jednego lakieru do paznokci, a co najważjsze, nie mam ochoty na zakupy. Podejrzewam, że w tym miesiącu również uda mi się powstrzymać się od zakupów. Spowodowane jest to głównie natarczywą myślą o hybrydach oraz minimalizacji mojej kolekcji. Mam kilka ulubionych firm i przy nich chcę trwać. Nie czuję potrzeby w stawianiu na ilość, teraz liczy się tylko jakość. Mimo odwyku jest w mojej kolekcji jeszcze kilka lakierów, które jeszcze nie pokazywałam na blogu. Dzisiaj przyszła kolej na lakier z Eveline.

Kilka nowości z września.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Moje zmagania z zakupoholizmem trwają już chyba rok. Raz idzie mi dobrze, raz źle. Ostatnie kilka miesięcy należą raczej do udanych, bo ilość kupionych komsetyków jest mniejsza od tych zużytych. We wrześniu kosmetycznych zakupów prawie nie było. Jeden raz się nie liczy. No i nieco było tych koniecznych przed rozpoczęciem nowego roku akademickiego. Więc zapraszam!

Dlaczego nie lubię jesieni?

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Na blogach ostatnio pełno jest postów uwielbienia jesieni. Wszyscy rozpisują się, jak są szczęśliwi, jak uwielbiają jesienne kolory, ciepłe szaliki, długie wieczory itd. Ja zdecydowanie nie należę do tego grona. Postanowiłam napisać post o tym, dlaczego jesień jest moją najmniej kochaną porą roku i będę moją postawę argumentować!
digart.pl
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka