Lista rozwijalna

Lambre – Evermatting Line Matting Day Cream.

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Już jestem w domku rodzinnym, więc teraz wypoczywam, leniuchuję, jem różne pyszności i ogólnie cieszę się z wakacji! Dzisiaj przychodzę do Was z moim wrażeniem po miesiącu stosowania kremu do twarzy Lambre.

Krem stosuję przez miesiąc,  więc nie jest to moje ostateczne wrażenie. Nie wykluczone, że moje zdanie zmieni się z tego względu, że kremy czasem niespodziewanie zmieniają swoje działnie na moją cerę i zaczynają mnie zapychać lub nawet uczulać.

Letnie Denko czerwiec-lipiec: Le Petit Marselliais, Bath&BodyWorks, Bioderma i inne.


Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Jeśli masz dużo kosmetyków, a mimo to chcesz testować kolejne nowości, to musisz zrobić dla nich miejsce w szafce. Po tym, jak na spotkaniu blogerek w Mogilno byłam hojnie obdarowana prezentami przyszła kolej na wielkie pozbywanie się zapasów. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy nazbierała mi się wielka siata pustych opakowań, więc jestem z siebie bardzo dumna! Post będzie długi z dużą ilością  zdjęć, więc zróbcie sobie herbatkę/kawkę i zapraszam do czytania!

Letnie wyprzedaże – Reserved, Cubus, Mohito + wyniki konkursu!


Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Letnie wyprzedaże nadal trawają, więc jeszcze mamy szansę nieco uzupełnić szafę. Ja w tym roku bardzo minimalistycznie, bo kupione są najpotrzebniejsze rzeczy!Są nieco pogniecione, ale ja dopiero ze sklepów i chciałam z Wami podzielić się nowościami, więc pominęłam prasowanie! Wybaczycie mi to?

3x Nie! Nie polubiłam, nie spisały się, nie polecam – Yves Rocher, MakeUp Revolution, Auchan.


Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Czasem wśród kosmetyków trafiają się nam perełki, czasem buble. O tych pierwszych zazwyczaj na blogach o wiele głośniej. O bublach czytam znacznie rzadziej. Mi ostatnio trafiły się kolejne trzy, więc śpieszę je przedstawić!

Włosowa niedziela: Turban termalny Hair Spa – jak działa na moje włosy.


Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Jak dzisiaj z pagoda w waszych miastach? W Bydgoszczy burza i ulewa! Więc siedzę w domu, umieram od niskiego cisnienia, ale nowy post musi być, bo i tak nie nadążam z odrabianiem zaległości.
Dzisiaj mowa pójdzie o włosach. Dawno nic na ten temat nie pisałam. Post o szamponie nie biorę pod uwagę, bo tam raczej skupiłam się na samym kosmetyku. W dzisiejszym wpisie wezmę pod lupę obecny stan moich włosów. Niestety przez ostatnie trzy miesiące prawie nic się nie zmieniło. Nadal się puszą, końcówki wykruszają, ostatnio dołączyło się wypadanie. Przy tym pielęgnacja pozostaje bogata i różnorodna. Co miesiąc w grę wchodzi nowa maska czy odżywka i narazie nic na moje włosy nie działa zadowalająco. Jeśli kosmetyk nie chciał działać, to wspomagałam się turbanem termicznym. Mam go dopiero od trzech tygodni, ale pierwsze i drugie wrażjestem w stanie o nim sformułować.


Yves Rocher – Anti-Pelliculaire Shampoo.


Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Jak zapewne wiecie, dobry szampon to podstawa naszej pielęgnacji. O dziwo, znaleść taki porządny to całkiem trudna sprawa! Przynajmniej mi ostatnio jest ciężko ogarnąć, czego tak naprawdę chcą moje włosy. Z jednej strony nie służą mi mocne szampony, z drugiej te bez SLS niezbyt dobrze oczyszczają skórę. Złoty środek uporczywie szukam. Czy stał się nim szampon Yves rocher przeczytacie w dalszej części.

Trzy torby kosmetyków – czyli prezenty, wygrane w loterii i licytacji na spotkaniu “My blog My passion”.


Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Wczoraj opowiedziałam nieco o moim uczetnictwie w spotkaniu blogerek pod hasłem “My blog My passion”. Marta tak się postarała, że mi dwa dni bolały plecy od tych wszystkich toreb! Właśnie z tego powodu nieco w bezładzie będę pokazywać wszystkie prezenty i wygrane w licytacji i loterii. Wybaczcie mi to! Nasza kochana organizatorka znalazła ok. 60 sponsorów, więc pora otwierać małą drogerie! Testować i wspominać Martę i nasze spotkanie w Mogilnie będę bardzo długo!

Spotkanie blogerek w Mogilnie “My blog, my passion”.


Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Słonecznym rankiem 27.06.2015 wsiadłam do pociągu, kierując się na moje pierwsze spotkanie blogerek. Byłam bardzo podekscytowana,  napełniona oczekiwaniem i radością. Celem naszego spotkania było nie tylko poznanie się, plotkowanie i dzielenie się doświadczeniem w blogowaniu, ale także pomoc jednej kruszynce, która bardzo potrzebuje naszej pomocy. Pięcioletnia Roksanka jest chora na mukopolisacharydozę. Więc na naszym spotkaniu była loteria i licytacja, więc nieco pomocy okazałyśmy. Może jeszcze i nagłośnienie całej sprawy pomoże znaleść dobre duszyczki, które pomogą Roksance w leczeniu.

Spotkanie pod hasłem “My blog My passion” zorganizowała Marta z bloga Zakręcony Świat Marty. Byłam pod wrażeniem, jak wszystko miała zapięte na ostatni guziczek! Doświadczenia to ja w takich spotkaniach nie mam, ale moim skromnym zdaniem, wszystko było idealnie przygotowane! Bardzo przytulna restauracja Boss (mieliśmy osobny grzybek, więc nikt nam nie przeszkadzał), smakowity obiad (mój ulubiony kotlet włoski!) no i nie wspomnę o super atrakcjach w postaci warsztatów i ogrom prezentów ( o tym jutro!). Marta spisała się znakomicie, bo dbała o wszystkich, a w rozmowie okazała się bardzo miłą, pozytywną i ciepłą osobą!
W trakcie spotkania Iza z bloga Nie tylko różowo przedstawiła nam najczęściej popełniane błędy przy nawiązywaniu współpracy nie tylko ze strony blogera, ale także ze strony firmy. Były to bardzo cenne wskazówki. Iza, ale z bloga The secret of healing opowiedziała o własnoręcznym przyrządzaniu kosmetyków. Na koniec mieliśmy bardzo ciekawe warsztaty rękotwórcze, które poprowadziła Kasia, właścicielka strony HandMade Kasi. Zawsze byłam pewna, że nie mam talentu do takich sztuczek, a teraz codziennie noszę moją bransoletkę, a znajomi pytają, gdzie można taka kupićJ Nie, że się wychwalam, tylko mówię o tym, jak to jest fajnie spróbować nowych rzeczy!
Ogólnie spotkanie było bardzo ciekawe. Poznałam piękne dziewczyny, pasjonatki swojej pracy, bo blogowanie to też praca. Zaczerpnęłam inspiracji, pozytywnego nastawienia i radości! Mam nadzieję, że jeszcze się zobaczymy przy okazji drugiej edycji!
Buziaczki, pa!
P.S. Dziękuję za udostępnienie zdjęć Dziką WózkowąLady Amarenę.

Moje must have na lato – ubrania i dodatki!

Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Lato to pora, gdy nasza garderoba najbardziej różni się od tego co nosimy w inne pory roku. Stawiamy na zwiewne sukienki, któtkie szorty i spódniczki. Ponandto ciągnie nas do bardziej szalonych kolorów i fasonów. Teraz jest okres urlopów, więc postanowiłm stworzyć listę must have’ów na lato, taka oto wish lista! Pod zdjęciami są linki do tych ubrań, więc jak coś Wam wpadnie w oko, to śmiało możecie klikać i sprawdzać ceny i dostępność. Celowo tutaj nie zaznaczam, że tak jeszcze dodatkowo jest to próba nawiązania współpracy ze sklepem dresslink.com bo to oni do mnie pierwsi napisali, więc jasne, że będzie mi miło jak się uda, ale nie będę latać po blogac i błagać o kliknięcia, bo to jest żenujące! Ale przejdźy już do oglądania!
Sukienki.
Podstawa mojej letniej garderoby, więc kolejne egzemplarze będą jak najbardziej wskazane!

1 2 3 4 5 6 7 8

Bluzki i t-shirt’s.
Możemy mieć ich w szafie kilkanaście, a i tak zawsze będzie chęć na nową! Przynajmniej ja zawsze tak mam! Koronka zdecydowanie u mniej rządzi)))
1 2 3 4 5 6 7
Kombinezony.
Trend tego lata! Chyba nie ma sklepu, w których one się nie sprzedają! Moim zdaniem są urocze i bardzo kobiece!
1 2 3 4 5 6
Stroje kąpielowe.
Tutaj też poszłam za trendem i wybrałam stroje w stylu retro czy pin up. Dół z wysokim stanem jest ratunkiem dla tych. Kto nie zdążył z zrzuceniem zbędnych kilogramów. Dzięki tym fasonom możemy czuć się seksowne mimo wszystko! Ostatnia rzecz, to narzutka na strój kąpielowy. Moim zdaniem jest bardzo przydatna na urlopie!
1 2 3 4 5 6 7 8
Teraz kolej na dodatki. Najpierw pokażę kilka wariantów małych torebek. Będą idealnie spisywały się na wieczorne wyjścia, czy dzienne spacery!
Bez okularów też latem się nie obejść!
1 2 3 4 5
Taka jest moja lista zachcianek i niezbędników w czasie urlopu!
A co Wam wpadło w oko? Planujecie jakieś zakupy specjalnie przed urlopem?
Buziaczki i udanego weekendu!

Malinowa rozkosz – Planeta Organica 100% Natural Body Scrub Siberia.


Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Nie wiem jak Wy, ale czas upałów jest dla mnie także czasem intensywnego używania peelingów. Pot na którym może osiadać pył fruwający w powietrzu. W takie dni mam wrażenie, że zwykłe mycie nam nie wystrcza. Wtedy sięgam po peeling. Właśnie o jednym z nich dzisiaj pójdzie rozmowa!

Nowości w kosmetyczce: czerwiec 2015.


Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Obiecałam, że w najbliższym czasie raczej nie ukażą się posty o tematyce zakupowej. Ale to present od męża dostałam, to musiałam dokupić kilka niezbędnych kosmetyków. No i wyszło tak, że kilka nowości nazbierało się, więc dzisiaj Wam je przedstawię!

Ulga w upały: woda termalna Caramance


Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Upały trwają. W Bydgoszczy +35 stopni, ja się niezmiernie męczę w takie upały. Najlepiej to bym przesiedziały cały dzień w lodówce! Niestey tak się nie da, nad czym mocno ubolewam! W takich warunkach trzeba szczególnie dbać o nawilżanie organizmu oraz skóry!

Liebster Blog Award!!!


Witam wszystkich bardzo cieplutko!
Od poniedziałku rozpoczęłam praktyki wakacyjne w jednym z bydgoskich szpitali. Czerpię z nich dużo przydatnej informacji i doświadczenia oraz przynosi mi to ogromną frajdę. Upewniłam się, że trzy lata temu podjęłam słuszną decyzję zmnieniając moje dotychczasowe miasto na Bydgoszcz i rozpoczęcie studiów na kierunku Analityka Medyczna. Wszystko fajnie i super, tylko codzienne wstawanie o 6 i nieco męczący pobyt w szpitalu pozostawia mnie bez sił i chęci robienia czegokolwiek. Ale obowiązki wzywająi trzeba wracać do regularnego pisania!
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka